niedziela, 28 stycznia 2018

Capilutto XXXV





* Matteo*

Nigdy się tego nie spodziewaliśmy. Ani ja ani Luna, Simon czy Ambar. Smith w żaden sposób nie jest spokrewniona z Sharon Benson. Tak wyszło w badaniach lekarzy. Czyżby Sharon o tym wiedziała i dlatego uciekła? Dlatego jej tu nie ma przy jej własnej siostrzenicy? Powinienem to ująć w nawias pewnie. Nie rozumiem czyli nie jest spojrewniona z Luną? Nie są kuzynkami? Jaką tajemnice ukrywa przed nami stara kobieta? Kiedyś miałem takie uczucie jakby ktoś śledził blondynkę jak jeszcze z nią byłem. Nie wydawało mi się wtedy to tak podejrzane a teraz? Może to prawda? 

- Jak to nie jestem córką Sharon? To nie możliwe.. zawsze kazała mi zwracać się do siebie '' Matko Chrzestna'' mimo że byłam jej córką.. a teraz? To nie możliwe.. - mówi emocjonalnie blondynka w ramionach swojego chłopaka. 
- Kochanie spokojnie. To wszystko na pewno da się logicznie wytłumaczyć - meksykanin nie traci zimnej krwi całując Ambar. Wiem, że wewnętrznie to przeżywa
- Doktorze ale jak to możliwe? - pyta z mocnym zainteresowaniem moja dziewczyna.
-Gdy przyjechała pani Sharon pobraliśmy od niej krew by sprawdzić zgodność grup z panienką Smith. Grupa panienki Ambar to '' B'' a Sharon Benson ma grupe 'A'  jak Luna Valente. Po tym badaniu mamy podejrzenia, że panienka Ambar nic nie wiedziała. Ktoś próbuje ukryć tu różne rzeczy - wyjaśnia lekarz
- Na to wygląda - prycham

Nagle usłyszałem telefon wibrujący w mojej kieszeni spodni. Odruchowo go wyjąłem sprawdzając kto się pubuje ze mną połączyć. Była to delfina co mnie bardzo zdziwiło. Okazało się, że próbowała dodzwonić się do całej naszej czwórki tylko każdy z nas wyłączył telefon

- Hej Delfina. O co chodzi? - pytam zdziwiony jej telefonem
- Ani Ambar ani Simon nie odbierają telefonów a wszyscy się tu martwimy co z nią. I mam podejrzenia kto spowodował wy[padek.. słyszałam rozmowe bliźniaczek - mówi przejęta
- Z Ambar wszystko dobrze.. no tylko odkryliśmy pewną tajemnice o której nic nikt nie wiedział..
- Co to znaczy Matteo? - pyta przejęta- Daj mi Ambar do twelefonu
- prosze - oddaje komórke blondynce włączając na tryb głośnomówiący
-Ambar jak się czujesz? Wszyscy się tu o Ciebie martwimy. O czym mówi Matteo? Jakie tajemnice? - dopytuje przejęta Alzamendi. To prawdziwa przyjaciółka dla Ambar mimo postępowania blondynki Argentynka zawsze jej pomoże.
- Przyjedz Delfi. To nie rozmowa na telefon.. A xco chciałaś mi powiedzieć? Kto posmarował nawierzchnie wrotkowiska? - pyta Smith.
- Bliźniaczki - odpowiada krótko jej przyjaciółka. - odwiedzimy Cie z Jazmin tylko coś załatwie. Trzymaj się. Buziaki - po tych słowach się rozłańcza.

Wszyscy patrzą na Ambar ze zdziwieniem. Nikt z nas nie pomyślałby że dziewczyny które tak pomagają przy iwencie na odratowanie Rollera okażą się tak fałszywe. Na dodatek zakochały się w chłopakach z Bandu a jeden z nich rzucił swoją dziewczyne dla tych piękności. Ale jakie one mialy w tym interes? Dlaczego spowodowały wypadek Ambar? Czyzby chciały zniszczyć Rollera? Mam nadzieje, że Delfina wszystko wie i zapobiegnie kolejnym intrygom bliźniaczek. Przytuliłem mocno Lune by czuła moje wsparcie. Nie zostawie jej w tym ważnym momencie.

* Gaston *

Nigdydotąd nie soodziewałem się, że moje serce będzie złamane a ja nic na to nie poradzę. Od zawsze miałem powodzenie wśród dziewczyn ale nigdy nie poznałem tej jedynej a gdy już sie to stało i myślałem, że to miłość na całe życie czar prysł a nie umiem zapomnieć o Ninie. Miałem cichą nadzieje, że pomoże mi FelicytyForNow niestety ona od bardzo długiego czasu nic nie publikuje. Tak jakby zniknęła czy wyparowała. A ja nic na to nie poradzę. Chodzbym chciał.. Teraz spaceruje parkie. Miało to mi zrobić dobrze i poprawić nastrój a w rzeczewistośći jest jeszcze gorzej. Mijam zakochane pary, kwiatki, trzymanie za rączki, ulotne pocałunki. W każdej z tych par widzę moją ukochaną Niine. Tak naprawdę nie mam zwidów widzę ją z tym pożal sie boże malarzyną Xavierem. Poczułem ukucie w sercu to tak bardzo boli.. co on ma czego ja nie posiadam. Nadal mnie nurtuje to pytanie. Biegnę przed siebie by uciec od tego widoku i potykam się. Gdy wstaje widzę Delfinę

- O Gaston. Uważaj następbnym razem okej? - pyta zdziwiona nastolatka
- Dobrze Delfi nie denerwuj sie wiem.. nie uważałem. zamyśliłem sie - tłumacze a ona patrzy na mnie
- Nad czym się zamyśliłeś? - pyta zw współczuciem moja koleżanka
- Widziałem Nine i Xaviera tak szybko sie pozbierała.. rzuciła mnie dla tego malarza - odpowiadam smętnie
- Gaston nie martw się to na pewno da sie jakoś wytłumaczyć. Spójrz.. może to nie porozumienie jak  to gdy byłam na twoim miejscu gdy Pedro spodobała się Ewa. To jak dziwny związek na pokaz Ewy i Nico
- Nina nie byłaby z kimś na pokaz Delfi -  wzdycha
- Albo może być zmanipulowana jak Nico... spórz.. zerwał z Jim przez manipulacje bliźniaczek i Pauli. To one nasmarowały nawierzchnie Rollera. Wysłała Ambar do szpitala byśmy nie odzyskali Rollera Gaston pogadaj z Niną na pewno cie kocha widać to każdy to wie - przytuliła mnie
- Masz racje Delfi. Będę walczył o nią.- zapowiedziałem - o co chodzi z bliźniaczkami? Jesteś do nich uprzedzona chyba - wnioskuje
- Nie prawda Gaston. Od kiedy Ada trzyma się z dale od Pedro jest bardzo dobrze ale ewa i Nico.. to ich plan by zniszczyć Roller rozumiesz? Podsłuchałam je i wszystko wiem! Teraz musze ostrzec Nico za nim będzie za późno.. on musi być z Jim
- Czekaj czekaj od kiedy ty tak jesteś za zwiąkami inych osób? Ten związek z Pedrem bardzo Cie zmienił to widać - stwieerdzam
- Tak masz racje. Bardzo go kocham i pokazał mi że przyjaźń jest ważna. Traktuje Nine Jim czy Yam jak przyjaciółk takie jak Jazmin dlatego musze im pomóc - uśmiecha się do mnie szczerze- Tobie i Ninie też pomoge spokojnie. Musze lecieć do Ambar. Pa Gasti - całuje mnie w policzek

Delfi w biegu opuściła mnie na tej ławce. Samotnej ławce. Zakryłem twarz dłońmi. Moja przyjaciółka ma racje jednak obawiam się że Nina mnie nie kocha tylko go. Teraz musze skupić się na Rolerze i na konkursioe ioraz Openie a do tego na szkole a nie na dziewczynach. Spróbuje zapomnieć o Ninie kiedy będę w stu procentach pewien twego, że nic nie czuje.

- O Gaston. Wybacz uprawiam poranny jogging. Jak ja Cie dawno nie widzialam. Nina nic mi nie mówi - wzdycha mama mojej ukochanej
- Jak to? To pani nie wie że Nina ze mną zerwała
-Nie a z jakiego powodu? - pyta zdziwiona rudowłosa
- Sam chciłbym wiedzieć pani Ano - wzdycham - A co u pani?
- A dobrze dziękuje Gaston. Musze chyba porozmawiać z Niną o was
- Nie nie trzeba. Najważniejsze by ona była szczęśliwa z Xavierem - wzruszam ramionami
- Z Xavierem? Gaston ona nie może być z nim. To jest syn jej ojca - przyznaje Ana co mnie mocno dziwi.
- Czyli Xavi t jej brat przyrodni? Ona o tym wie prze pani? dopytuje
- Nie Gaston. Ona o tym nie wie. Jej ojciec złączył sie z moją przyjaciółką dlatego nigdy  nie chciałam powiedzieć Ninie prawdy. To było dla kompromitujące chyba mnie rozumiesz prawda? - kiwam głową
-  Tak prosze pani lecz uważam, że powinna znać prawde w dodatku, że Ricardo chce zmienić Roller w salon gier. Jej własny ojciec. Zaraz pani jest prawnikiem czy on może to zrobić w świetle prawa? - pytam zainteresowany
- Ricardo chce kupić J&R?  Nie spodziewałam się.. może Mora go namówiła. Moja była przyjaciółka. Dobrze przyjrze się  temu. Pamiętaj Gaston Nina cie kocha. Nie posddawaj się - mówi na koniec

Dobrze mi zrobiła rozmowa z kobietyą. Dużo mi wyjaśniła. Teraz nie czuje takiej zazdrości wobec Xaviego. Ale Nina o tym chybna nie wie.. Musze z nią porozmawiać o wszystkim. Mam nadzieje, że Ana jej powie prawde i znajdzie sposób.. prawny sposób by pozbyć asię Ricardo i jego córek.. bliźniaczek...

---------------------------------------------------

O to rozdział ;* dziękuje, że jesteście nadal ze mną.
Dajecie mi moc bym tworzyla dalej


3 komentarze:

  1. Ooo jak pięknie gasti walcz o ninke odzyskaj ja i czekamy na nexta :*:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział czekam na next fajnie by było jakby w następnym rozdziale było troche yamirro i simbar������

    OdpowiedzUsuń

By: Marlene