niedziela, 7 maja 2017

Capilutto XXIX

* Nico *

Razem z Yam wyrwaliśmy się z Rollera by w spokoju i bez naszych drugich połówek napisać piosenkee dla RollerBandu specialnie zadedykowaną mojej ukochanej Jim. Jej przyjaciółka najlepiej ją zna po za tym wspaniale gra na gitarze i na ppewno mi pomoże. Simon z Pedro zgodzili się by piosenka naszego zespołu dootyczyła Jim. Nawet sam perkusista stwierdził, że sam napisze kiedyś coś o Delfi by nie być gorszy. 
Zaśmiałem się wtedy tylko życząc mu powodzenia.  Po całej sytuacji z Adą.. Wole tego nie przypomminać nawet. To nie jej wina że sie w nim zadurzyla ale pomaga nam w koncercie i to najważniejsze. Nawet zaprosiła swoją przyjaciółke by jej pomagała. Paula czyli ta dziewczyna jest fotografką. A co najważniejsze zna Santiego Owena. To dzięki niej brazylijski producent zjawi się na Openie. Dziewczyna mimo to jest dość zwariowana ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa. No ale z czasem jej zachowanie robi się uciążliwe...
Ona lata za mną z aparatem w garści. Dość o niej. Jestem tu z Yam w ważnej sprawie.

- To od czego zaczynamy?- pytam biorąc gitare - Kompletnie nie wiem co komponować - przyznaje
- No dobrze.. każdy ma takie momenty. Pomogę Ci. Co sądzisz o Jim co myślisz gdy ją spotykasz każdego dnia po utęsknieniu za nią? - ppyta proponując bym się otworzył na to co czuje
- Myślę, że jest piękna i że nie ma nikogo piękniejszego od niej
- Ej nie przesadzaj - zaśmiała się - A kiedy coś do niej poczułeś?
- Tego nie wiem dokładniie od kiedy i jak długo
- Czym jest dla Ciebie? - dodaje zadając kolejne pytanie
- Jest moim rajem wyciszeniem i pięknem moją hipnozą. Jest wyjątkowa - stwierdzam rozmarzony
- No dobrze a teraz to przełóżmy na piosenkę - proponuje grając akordy na mojej gitarze


Si, me gustás,
y no te imaginas cuánto, cuanto
Si, me gustás,
Si, supieras desde cuándo y cuando
Eres Especial
Eres el paraíso
Te veo pasar
y me paralizo
tu sonrisa brilla y me hace soñar
y me hipnotiza


- To jest takie .. intymne jak nasza miłość - stwierdzam zadowolony z piosennki
- Ciesze si, że jesteście razem szczęśliwi
- Wybaczyłaś jej kiedys związek z Ramirro?- pytam ciekawy
- Tak wybaczyłam im obojgu. Są dla mnie najważniejsi. A ty wybrałeś ją zamiast Flor. Nawet nie wiesz jaka była zazdrosna - zaśmiała się 
- Wiem. Jest wtedy taka słoda. Ale dobrze wie, że nie znosze zazdrości bo nawet nie ma powodu. Flor to nie mój typ - zapewniam
- Ma szczęście. Jesteś ideałem - zachichotala
- Nie jestem. Ona też nie dlatego siię dopelniamy - stwierdzam

Za nim blondynka coś zdążyła powiedzieć Paula nam przerwala podbiegając do nas zmartwiona. Czułem, że coś sie stało. Tylko co? Usiadla pomiędzy mną a Yam i pokazala nam telefon. Puściła bardzo interesujący filmik, który jej zdaniem nas zainteresuje. Nie myliła się. Nagranie przedstawiało kręcenie z ukrycia scen w szatni. Byli tam Jim i Ramirro. Nagranie zarejestrowalo ich ciekawą rozmowe i wyglądało na bardzo naturalne. Spojrzałem na Yam. Kiwnęła głową i usłyszeliśmy rozmowe naszych partnerów

-Jimm nie płacz. Wszystko sie ułoży. Oni zrozumieją mimo że mnie też to wkurzą będzie dobrze.
Na pewno - przytula mojją dziewczynę!
- Ale co jeślisie dowiedzą że ich zdradziliśmy?  - pyta ze smutkiem patrzą na niego
- Jim. Nico Cie za bardzo kocha by Ci to zrobić.. obronie cie.. kocham cie
- Ale co Yam ?
 -Powiemm jej?- pyta retorycznie
- No tak bardzo go kochałam.. no i że kocham Ciebie Ramirro - wzdycham przypominając to sobie
- Wiem to co było kiedys nie jest jeszcze przeszłością Jim

Razem Z argentynką nie mogliśmy uwierzyć w to zobaczyliśmy i usłyszeliśmy. Zraniło to nas i to barsdzo. Ja w przeciwieństwie do Yam zachowałem zimną krew i nie będę gadać z Ji. Niestety Sanchez zrobi od razu scenę Ramirro i Jim. Jest zbyt impulsywna i wszystko mówi od razu co jej leży na sercu. Tak jak Jim więc dlaczego mi tego nie powiedziala? Dlaczego to przed nami ukryli. o co ja chciałem pisać tą piosenkę? Nabralem sporo nadzieji, że będziemy na zawsze razem. Ze smutkiem zostałem sam w parku nucąc piosenkee, którą napisałem z Yam. Mimo, że z każdą myślą o Jim kochalem ją tak samo mocno jak przed tym nagraniem.


* Ramiro *

Porozmawiałem jeszcze trochę z Jim chciałem ją rozweselić w jakiś sposób mimo że czułem to samo co ona. Przecież to także dotyczyło mojego związku z Yam, który był tak wybujały i nieprzewidywalny jak sama argentynka dlatego tak bardzo ją kocham I ona mnie mimo moich wszystkich wad i niedoskonałości. Nigdy nie uwierze, że zakochałaby się w Nico. Nie zrobiłaby tego mi i Jim. A może? Coraz bardziej obawiam się że chce się zemścić za to co zrobiłem im kiedyś. Westchnąłem. Nie mogę się tym tak martwić jak Jim. Po spotkaniu z Paulą w szatni nabrała wyimaginowanych pomysłów iż mogłoby coś łączyć ją z Nico po za pracą. To niedorzeczne o czym próbuje bezskutecznie jej powiedzieć.

- Wcale nie Ramiro! Ona tylko czycha na Nico! - mówi z przekonaniem zachowując sie jakkby obmyślała już plan zemsty
- Masz paranoje - prycham - Ona tylko pomaga Adzie
- A zapomniałeś że Adzie podoba sie Pedro? - rycha
- No tak ale to nie oznacze że jej przyjaciółce ma sie podobac przyjaciel jek crush'a
- A właśnie że tak! - piszczy
- Uspokuj się i pogadaj z Nico. A teraz zróbmy próbe
- Ale nie ma Jim - stwierdza
- Nie szkodzi. Chce z Tobą to przećwiczyć - włączam podkład do '' rodar mi vida ''
- No dobrze - uśmiecha się lekko

Lubie u niej ten uśmiech, ktorego dawno nie widziałem a tym bardziej skierowany do mnie. Owszem pamiiętam czasy gdy z nią chodziłem będąc jeszcze w Hiszpanii ale to nie było to i oboje dobrze o tym wiemy. Ona jest przeznaczona komu innemu.I tym kimś jest Nico a dla mnie Yam.
Ćwiczymy nasz układ korzystając że nikogo tu ie było oprócz Pedro i Simona w barze. Klienci byli w innej części lokalu co jej ułatwiało próbe. To zasadnicze róźnica która mnie łączy z Jim. Ja uwielbiam być  centrum uwagi natomiast ona troche mniej.  Jest znakomitą tancerką i bez większych tłumów naprawde się oddaje swojemu powołaniu i daje z siebie wszystko by wyrazić siebie poprzez taniec. Jest to coś magicznego i niespodziewanego. Uwielbiam na to patrzeć. Po próbie która poszła nam bezbłędnie postawiłem jej koktajl i usiedliśmy przy jednym ze stolików

- I jak lepiej się czujesz? Na scenie wydawałaś sie bardzo zadowolona
- Tak masz racje. Taniec to mój punkt ucieczki od zmartwień - przyznaje snując sok
- A nie mówiłem? Za dobrze Cię znam i wiem co poprawi Ci nastrój
-Co? Nico! - mówi zrozpaczona
-Nie nie on tylko taniec. Jim głowa do góry - próbuje jej poprawić humor
- Dobrze już. Miałeś racje cieszmy sie - mówi z udawaną ekscytacją.
- Wiem to - odpowiadam
-  To o więcej nie pytaj - odpowiada zlośliwie

Westchnąłem. Nigdy nie zrozumiem hiszpanki. Mojej dziewczyny chyba też. Skoro mowa o niej to w tym momencie wchodzi wściekła do baru.  Od razu widać na kogo. Za nią idzie obojętny Nico w objęciach Pauli co dprowadza Jim do łez.  Chwyce jej dłoń czekając na podjście Yam. W tym czasie Nico specialnie afiszuje się z Paulą opodchodząc do swojej dziewczyny. W tym momnencie Yam stoi przede mną wygląda jakby miała zaraz wybuchnąć

- Nagranie mówi prawde! Jesteście znowu razem! - krzyczy a ja zupełnie nie wiem o co jej chodzi
- O czym ty mówisz? Skąd takie przypuszczenia sjkoro to nie ja i Jim łazimy gdzieś do parku i nie mówimy wampo co tam chodzicie?
- Nie kłam Ponce - syczy i wymierza cios zz liścia w mój policzek
- Nie wiem naprawde o co Ci chodzi - mówie zdezorientowany
- Paula pokaż im nagranie - ponagla Nico szturchając ją
- Jasne - odpowiada podchodząc do nas z satysfakcją

wraz z Jim ze zdziwieniem przyglądamy się nagraniu Pauli. Obojgu nam o no nie pasuje miimo że wygląda na prawdziwe wcale takie nie jest.  O czym dobrze z hiszpanką wiemy. Tak jak to że nie łatwo będzie ppokazać Jim, że to nie prawda. Wgapiamy sie w filmik, który zaraz po tym szybko znika.

- To koniec Ramirro - mówi z powagą
- Z nami też Jim - odpoqwiada płytko blondyn osaczony fotografką
- Co?Jak? Wierzycie jej? - pytamy jednocześnie
- Raz hjuż razem byliście - prycha Navarro. Zabijam go wzrokiem
- Właśnie - przyznajje mu racje Yamila
- Nie nie ma. Nie widzisz Nico że ona chce mnie od ciebiie odsunąc? Tylko czemu Ramirro tez rani? - pyta niewinnie przez łzy Medina
- To prawda! Ja nic nie knuje - broni się szatynka
- Taa jasne - wywracam oczami - wierzcie komu chcecie obyście tego nie żałowalli

Prycham na koniec i wychodze z pomieszczenia. Moja przyjaciółka podąża za mną.  Nie mogę pokazać że mnie to aż tak ruszyło. Musze być silny. Zimny i samowystarczany jak kiedyś. Miłość rani. I teraz to wiem. Musze być silny dlasiebie i okazać wsparcie Jim. To dla niej zadużo jest zbyt uczuciowa. Nadal nie mogę uwierzyć że uwierzyli temu fotomontażowi. Ale razem z Jim wiemy że musi,y dojść prawdy i oświecić Yam oraz  Nicolasa.

* Simon *

Do koncertu zostało coraz mniej czasu. Razem z chłopakami i ludzmi z Blake mieliśmy na głowie mnóstwo obowiązków dotyczących koncertu. Atmosfera między nami była bardzo dobra. Dobrze dogadywaliśmy się bez żadnych kłótni. No oprócz Nico i Ramiro oraz Jim i Yam. Fotografka przysłana przez Ade ciągle suię kręciła obok naszego przyjaciela. A Nico jej nie odpychał ani nie dawał jej żadnej nadzieji. Oby nie było tak jak między Pedro Delfi i Adą. Skoro mowa o naszym perkusiście.. To on przejął na razie główną pałeczke nad tym wszystkim. Tamara nie chciała się w to wtyrącać. Chodziły plotki że spotkała się z Ricardo. Arias coś podejrzewa.. nawet chciał to sprawdzić ale go z elfi powstrzymaliśmy. Oboje także wiemy że to tata Niny.  Może jakby zobaczył że nasze miejsce jest tak ważne dkla jego córki nie zmieniłby go w dom gier.

-  Pedro ale się odstawiłeś! Delfi z Jazmin zajrzały Ci do szafy? - pytam rozbawiony
- Może - SDelfi całuje jego policzek
- Skoro mam zastępować moją siostre musze jakoś wyglądać nie? - pyta z zadowolweniem
- A ja jestem jego sekretarką - mówi podekscytowana Jazmin
- Jak już Pedro ma mieć sekretarkę to będę to ja - wtrąca zazdrosna Alzamendi
-  No widzę że masz dużo adoratorek. Oby takdalej - klepuie go po ramieniu
- Bardzo śmieszne Alvarez - prycha Argentyńczyk
- Nawet nie wiesz jak bardzo - zaczynam pękać ze śmiexchu wraz z Gastonem i Matteo.

Obrażona trójka odchodzi. Mój  przyjaciel wygląda jak bogatyy inwestor ze swoimi kochankami.
Za nimi idzie jeszcze Ada. Takiemu to fajnie. Jest taki rozchwytywany. Zazdroszczę mimo że mam swoją ukochaną dziewczynę. Która zaskoczy nas na koncercie swoją piosenkę olśniewając wszystkim i mnie. Jak zawsze.  Przeglądam jeszcze raz liste uczestników

~ FelicytyForNow
~ Ambar
~ Jazmin
~RollerBand
~Jim,Yam i Ramirro wraz z Gastonem i Delfi
- Luna i Matteo
- Sebastian Villalobos
~ Uczestnicy J&R

Ostatnia pozycja na liście zdziwiła mnie tak samo jak i moją dziewczynę, Sebastian był youtuberem pochodzącym z Kolumbii. Ostatnio przeniósł się do Argentyny. Nagle przypomniałem sobie, że kolumbijczyk wystąpił niedawno wraz z Jazmin na kanale dziewczyn. Mówili coś o niespodziance. Czyźby mieli na myśli występ Seby? To mogłoby naprawde nam pomóc. Cieszyłem się z tego w przeciwieństwie do Ambar. tylko dlaczego? Czy ona go zna.. prywatnie? A może coś ich łączyło? Nie nie umiem jej się o to spytać ale coś jest na rzeczy.. Wracając do występów. Nie wiem czy w takiej kolejnioości wystąpią uczestnicy. Felicyty prywatnie pisała do Ariasa że zamierza zdjąć maske.. oby to nie byl szok. Dla niektórych.. Więc najpierw  nasz zespół  potem '' Camino śpiewane prze pięciorga naszych przyjaciół i potem wszystkie solówki; Ambar, Jazmin i Seby. Następnie duet włocha i mojej przyjaciółki po nim Felicyty Na koniec wszyscy mieliśmy zaśpiewać Valente

_ Może być kochanie? - pytam pokazując ułożoną liste występów
- Tak może być - wymusza uśmiech. Ona nie udaje. Coś ją gnębi..
- Ambar. Powiedz mi co sie dzieje. Nie cieszysz się z solówki?
- Nie! To nie o to chodzi.. Simon to nie ważne - próbuje mnie zniechęcić
- Ambar. Nie oszukasz mnie. Przeszkadza ci Seba? znasz go? - pytam chcąc wiedzieć
- Tak ja i Luna go znamy. koniec tematu
- Ale... - pytam
- simon. Prosze - łapie moją dłoń ściskając mocno
- Dobrze - przytulam ją - Za kilka dni twoje 18urodziny nie cieszysz się?
- Jasne cieszę. Czekaj to ty o nich pamiętasz? - pyta zdziwiona
- Oczywiście, że tak to bardzo ważny dzień dla mojej księżniczki - zapewniam
- Coś szykujecie? Mówiłam Delfi, że nic nie chce jasne?
- Ale dlaczego? To jedyny taki dzień - uśmiecham się lekko
- Nic nie zrozumiesz! Zakończmy temat - mówi ostro
- Dlaczego mi nie chcesz nic powiedzieć Ambar powinniśmy sobie wszystko ważne mówić - zauważam
- Nie i koniec Simon - mówi wstając od stolika

 Blondynka dumnie zmierza ku wyjściu obrażona na mnie. Ale gdyby była ze mną szczera..
Powiedziała o co chodzi. Ale ona jak zawsze zamyka się przede mną. Musze porozmawiać z Luną. Skoro mówi że obie znają Sebę może to on jest kluczem do obaw Smith. A ja zrobie wszystko by jej pomóc. Za bardzo ją kocham. Po koncercie zaczne z jej przyjaciółkami planować dla niej przyjęcie. A przed tym wszystkim znaleźć odpowiedz na to co łączy moją ukochaną z Kolumbijczykiem.


 ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Witam w kolejnym rozdziale. Tym razem popsułam dwie pary. Odkrywam lepszą strone Ambar i tajemnice z przeszłości w której uczestniczy Seba.  Trochę mieszam dwa sezony i dodaje coś od siebie. I na tym to będzie polegać. Za dwa tygodnie będę obchodzić 1 rocznice tego bloga. Mimo braku komentarzy wyświetlenia są bardzo dobre. Nie mogę doczekać się 100 tysięcy wyświetleń
Pomożecie mi osiągnąc ten cel?

6 komentarzy:

  1. Superaśny!<3 :* (tylko chce więcej lutteo)Ale poza tym mega!!!:):):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może Amber była w związku z Sebastianem. Niech Nico walczy o Jim to niemożliwe żeby Yam i Nico byli ze sobą nie pasują do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział super nico głupi skoro nie wierzy Jim a yam tez nie lepsza a co ta ambar ukrywa czyżby seba był z nią i z luna skoro obie go znają? Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń

By: Marlene