piątek, 17 czerwca 2016

Rozdział IV





* Simon * 

Bardzo tęskniłem za Luną dlatego postanowiłem polecieć do niej. 
Tylko ona jest tym co mnie trzymało w Meksyku. Zwolniłem się z pracy 
by polecieć do mojej ukochanej przyjaciółki. Tak przyjaciółki. Niestety.
Ja czuje coś więcej. Może to dlatego tu lece ? Sam nie wiem.

- Proszę wysiadać -usłyszałem głos stewardessy.
- To już? Szybko minęło co ? - mówie pozytywnie do faceta 
siedzącego obok. Był zamyślony i zły że mu przeszkadzam.
- Luna ! Nadchodzę - mówię z okrzykiem po czym wychodze z samolotu.

Ten wiatr to słońce ! W sam raz do jezdzenia na rolkach. 
Oczywiście że nie samemu a z Luną.Ttlko gdzie ja sie podzieje ? 
Głupi ja o tym nie myślał. Westchnąłem. No to klops. 
Wyciągnąłem z walizki rolki po czym je założyłem.
Potem wystarczył tylko wiatr i szybo mknąłem ulicami
ego nowego dla mnie miasta. Oczywiście zagapując się.

- Oj przepraszam - wymksnęło mi sie wpadając na jakoś dziewczynę.
- Uważaj jak chodzisz ! - rzekła oburzona po czym wstała spojrzała
na mnie a jej grymas znikł
- Naprawde nie chciałem - mówie drapiąc sie po karku.
- Em to ja.. zawsze nie zdarna nie wie gdzie idzie - jej ton głosu zmienił się
- Jestem Jasmin - dodaje
- A ja Simon - odpowiadam z uśmiechem a ona się czerwieni.
- ładne imię - wyjąkała

Uśmiechnąłem się patrząc na zegarek. Było  późno więc pożegnałem
nowo poznaną dziewczynę po czym skierowałem sie do Jam&Roller czyli
miejsca gdzie Luna uwielbia spędzać czas. Dzięki miłym mieszkańców
bez problemu tam dotarłem. Ku nmojemu zdziwieniu
to miejsce było jeszcze lepsze niź opowiadała mi Luna za tto bardzo podobne
do jej snu o którym mi opowiedziała.  Gdy rozejrzałem sie po budynku
od razu zauważyłem scene która mnie zaciekawiła więc podszedłem bliźej by
jej sie przyjrzeć. Odbywała sie jakaś próba

- Nico skup się - westchnął brunet odkładając pałeczki od perkusji.
- Dobrze przepraszam - powiedział drugi z chłopaków.

Powrócili do próby. Wychodziło im to na prawdę świetnie.
Mieli ogromny talent o którym mogę sobie tylko pomarzyć.
Przyjemnie się ich słuchało ale brakowało czegoś ich duecie.
Tylko czego ?

- Pedro to nie ma sensu. Potrzebujemy gitarzysty - przerwał Nico
- Wiem. Chcę na powaźżnie sie tym zając ale jak gdy nie mamy gitarzysty ?
- Em przepraszam że przeszkadzam ale szukam kogoś.
- Spoko a kogo ? - pyta perkusista
-Luny - powiedziałem rozmarzony a chłopcy wskazali tor gdzie ją odnalazłem.
- Simon ! Co tu robisz ? - podjechała do mnie rzucając sie na szyje.
- Chciałem zobaczyć czy nie wyolbrzymiiasz zalet tego miejsca

Oboje sie zaśmialiśmy po czym moja przyjaciółka wyciągneła mnie nA TOR.
Przyznam że cudownie się bawilem jezdząc na tym torze. Gdy sie obejrzałem zauważyłem Jasmin.
Pomachała mi co odwzajemnilem. Towarzyszyła jej brunetka oraz blondynka
gapiąca sie na Lunę nienawistnym wzrokiem.

* Nina *

Popołudnie po szkole jak zwykle spędzalam w Rolerze obserwując '' zachowania społeczne ''
a może chciałam pogapić się na Gastona. Chociaż i tak pewnie woli Delfi. A ta
dziewczyna nie poddaje się zbyt łatwo. Właśnie obserwowałam Lunę z jakimś chłopakiem.
Zdziwiło mnie ale wyglądali na pare. Troche jak Matteo i Ambar tylko mniej egoistyczną
i '' na pokaz '' Meksykanka widząc moje zainteresowanie podjechała bliźej z tym chłopskiem

- Nina to Simon. Simon to Nina moja przyjaciółka.
Kochana to mój przyjaciel z Cancum - mówi z ożywieniem.
- Miło Cię poznać - podaliśmy sobie ręce na znak zgody.
- Mi także - odpowiedziałam poprawiając okulary.

Całą trójką usiedliśmy do stolików gdzie od razu przyszedł Pedro jako kelner na  wezwanie
szefowej. Zamówiliśmy po koktajlu. Oczywiście na rachunek Luny.
Meksykańczyk zaczął opowiadać o sobie Luna wtrącała się w niektóre momenty.
Byłam zainspirowana ich więzią wyczuwając że Simon czuje coś weicej. To było widać
Ale czy Luna to wie ? Zauważyłam jak Jazmin gapi sie na Alvarez'a

- Jesteście parą ? - spytałam ciekawa. Mam w sobie ciejkawość dziennikarza
- Nie nie - zaprzeczyli oboje wybuchając śmiechem.
Chłopak poczerwieniał a moja przyjaciółka tym śmiechem
chciała pozbyć sie '' napięcia ''
- Ale wyglądaliście. Szkoda że nie widziałaś min Elity - spostrzegłam mówiąc
o Ambar i jej paczce.

Czas tak szybko upłynął i Luna musiała wracać do domu. Simon zaświadczył że nic jej nie będzie.
Zagrozilam mu że jeśli jej sie coś stanie to będzie martwy. Luna popatrzyła
na mnie wrogo po czym wyszla. Postanowiłam jeszcze zostać i pokomentować na C&F.
Wzięłam tableta i zaczęłam pisać.

'' Czy przyjaźń wystarczy ? Czy może zmienić się w inne uczucie ? Co wtedy ?
Czy jesteśmy w stanie wystawić naszą przyjaźń na tą próbę ?
Zniszczyć ją tym uczuciem ? A może to uczucie z czasem samo wszystko zniszczy ? ''
FelicytyForNow

* Gaston *

Następnego dnia prawie się spóźniłem na lekcje z powodu rannego sprawdzania
bloga dziewczyn a raczej interesowało mnie komentarz od FFN. Jazmin zamieszcziła
filmik na którym Luna jezdzi na wrotkach z jakimś chłopakiem. Nie interesowało mnie to.
Gdy przejechałem do dołu strony zauważuyłem cudowny komentarz od FFN

- Gaston ! Co ty tam robisz ? - spytał Matteo
- Patrze bloga dziewczyn - odpowiedziałem
- A co ciekawego jest ? - pyta obojętnie
pokazałem mu ten filmik
- Kto to ? - pyta wyraźnioe wkurzoony
- Nie wiem - wzruszam ramionami - Ale według komentarza
FFN to coś '' więcej '' rozumiesz ? Przegrasz nasz zakład
- Ja nigdy nie przegrywam Peridia ! Zajmij sie lepiej Simonettii - zakazał idąc wściekły do Ambar.

Cały czas myślałem o Felicyty. A na domiar złego Delfina zatruwała mi głowe.
Ona sie we mnie zabujała czy coś ? Niech lepiej sie ogarnie. To nie mój typ. Raczej Nina by była.
Ale to tylko zaklad a ja chce nowe rolki. Brzmmi egoistycznie wiem ale nie chce by to wydało sie przed Matteo. Chłopak miał iść ze mną na fotorafie ale gdy zobaczył że Luna
idzie na teatr podązył za nią jak ćma do słońca. Moja ofiara szła na fotografie czym byłem zdziwiony.

- Nina tak ? - pytam a ona podnosi głowe znad słuchawek i okularów.
- Tak - pokiwała głową - Przeszkadzam ? - pyta odsuwając sie od szafki.
- Nie. Wręcz przeciwnie - mówie zauroczon jej nnieśmiałością.
- To o co chodzi ? - pyta zdenerwowana chowając rzeczy do szafki,
Wypadł jej aparat który natychmiastowo podniosłem.
- Prosze - podałem jej '' instrument widoków ''
- Dziękuje - ledwo jąknęła poprawiając okulary.
Słodko zmarszczyła nosek.
- Chodzisz na fotografię ? - zapytałem.
- Tak. A w czym problem ?
- Też sie na nie zapisałem. Pomyślałem że pójdziemy razem - zapytałem
wypełniając '' plan '' Sknęła głową na zgodę.
- Z przyyjemnością. - odpowiedziała po czym skierowaliśmy sie do odpowiedniej sali.

----------------------------------------------------------------------------------
Hejka kochane czytelniczki <3
Po dziesięciu dniach daje wam rozdział. Usprawiedliwienie ? To szkoła i szlaban...
Ale obiecałam jeden rozdział w tygodniu i na razie to wychodzi. A jak w wakacje ?
Postanowiłam że w wakacje też tylko 1 w tygodniu ale za to zaczne pisać pierwszego OneShorta z innym pomysłem niź miał być. Trudno. Zawsze mogę napisać dwa. Skoro SL doczeka sie kontynuacji
w postaci 2 sezonu blog będzie funkcjonował. Jest to wasza zasługa ponieważ jesteście ze ną i tu wcgodzicie czytacie komentujecie. Mamy już 2 tysiące wejść. Jestem dumna. To duży sukces w mojej pięcioletniej karierze. Posty są popularne i blog też i mam nadzieję że będzie tak dalej. O ile mi pomożecie miśki.
Zapraszam na mój iinny blog ----> http://oneshortynazamowienie.blogspot.com/
Gdzie możecie zamówiźć o każsdej parze. Ale z Soy Luny pisze tylko ja czyli NataliaPonte.
Do następnego

8 komentarzy:

  1. Świetny rozdział! :)
    Czekam na więcej :)
    Nie mogę się doczekać One Shota :D
    Szkoda, że będziesz w wakacje dodawać tylko 1 rozdział tygodniowo...nie mogłabyś 2? Piszesz cudnie kochana :*
    I zapraszam do siebie na nowy rozdział:
    luna-y-matteo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. W końcu! G.E.N.I.A.L.N.E.!. Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super. Kiedy next.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje 💕 wrócę jak znajdę odrobinę czasu ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Tu FFN ! W końcu mam czas skomentować to dzielo.. Wiesz szkola... A po za tym CZEKALAM 10 dni to dużo ale rozumiem ze szkola tak ? Przejdę do rozdziału jest cudowny jak zawsze no i dodalas Simonka to cudowne ! Cchce simbar niż jasmin i Simona ( nie wiem jak ich nazwać ) chce zazdrosnego matteo !! Ochy moja Gastona taka avvv *-* :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudo *-* Felicyty szaleje xddd
    I jeszcze ten zakład -.- Matteo przegra. Wiem to.
    Simon ❤ Mój kochany Simonek przyleciał do BA. Jak dla mnie to obojętne czy L bd z M czy z S. Nina naj 😊 I jeszcze Gaston chce ją poderwać. Jazmin zakochana w Simonie.

    Cudoooo *-*
    Kylie.

    OdpowiedzUsuń
  7. W pierwszym rozdziale napisałaś: "Na tym kończymy rozmowę gdyż dotarliśmy na tor. Luna poszła do Simona a ja jak zwykle usiadłam przy stoliku prosząc sok wiśniowy. Przyglądałam się kolejnym pojedynkom między Luną a Ambar i Matteo z Simonem." - a teraz piszesz, że Simon przyleciał właśnie do BA... Niekonsekwencja. Ale ogólnie opowiadanie fajne :)

    OdpowiedzUsuń

By: Marlene