środa, 29 czerwca 2016

Capilutto VI





* Luna * 

Minął już tydzień od kiedy Simon przyjechał z Cancum do mnie. I to na stałe ! 
Jestem tym faktem bardzo podjarana. Tak bardzo za nim tęskniłam. Przyjeźdzając tu najbardziej
bałam sie rozłąki z nim. Nikt tak na prawdę nie wie czemu tu przyjechałam z rodzicami adopcyjnymi. Monica i Miguel znają prawdę również Rey pani Sharon i Ambar. Nikt po
za nimi nie wie że jestem Sol Benson czyli córką siostry pani Banson a zarazem
siostrą Ambar. Tak jej matka to moja matka. Nasi rodzice nie żyją a prawnym opiekunem blondynki jest pani Sharon.  Moja siostra obiecała że nikomu o tym nie powie. A ja nie mogę wygadać się 
ani Ninie ani Simonowi a na pewno nie Matteo...

- Ej Luna co jest ? - pyta Simon odkladając gitarę
-Nic wydaje ci się - mrucze pod nosem.
- To przez występ Ambar i Matteo ? - dopytuje meksykanin
-Nie to nie ma nic do rzeczy - mówie zgodnie z prawdą.
- Aby na pewno ? - dopytuje troskliwym głosem
- Tak - kiwam wtulając sie w tors chłopaka
- To dobrze 
- To nowa piosenka ? - zmieniam temat
- Tak. Po '' Valente '' czas na inną cechę - zaśmiał sie
- Jaką ? j Simon piszesz zbyt uczuciowe piosenki
- Invesibles - dodaje z wachaniem
- O czym to ? - pytam lecz wołają go Pedro i Nico.

Mój przyjaciel od razu idzie do nich. Czuje wzrok Jasmin na chłopaku. Razem z Niną 
domyślamy sie że jej sie podoba ale gdy przypadkowo podsłuchałam rozmowę Ambar z Delfi to 
obie odradzały jej tego '' zauroczenia'' Załamana Jasmin w odwecie zaczeła
wypominać Delfinie Gastona skąd wiem ze brunetce podoba sie argentynczyk. Postanowiłam nie mówić o tym
Ninie by jej nie zranić.  Musze zasiędź innych środków. Dla Niny postanowiłam
porozmawiać z Matteo o jego przyjacielu. Popijając koktajl patrzyłam na scene na której
wraz z chłopakami grał Simon. Starał sie o miejsce w ich zespole gdy Pedro zauważył jak śpiewa
mi Valente zagadał z nim i Nico. Od tygodnia tworzą zespół RollerBand.


- O kelnereczko chciałaś mnie widzieć ? - z uśmiechem przysiadł sie do mnie paw
- Tak. Pogadać. Nie wyobrażaj sobie za dużo - przewróciłam teatralnie oczami 
- Robisz to jak Ambar. Podoba mi sie to - jego ton głosu zmienił sie na flirt
-  Dlatego chodzisz z Ambar - napomniałam
- A ty z Simonem - usiadł na przeciwko mnie 
- Wcale nie ! To mój przyjaciel.
- Czy ty naprawdę jesteś ślepa i nie widzisz tego

? - pyta bez emocji.
- Nie jestem bo to nie prawda ! Simon podoba sie Jasmin
- I co to ma do rzeczy jak to ty jesteś jego wybranką.
- Skąd ten pomysł ? - pytam broniąc swojej racji.
-  '' Valente napisał dla ciebie - zauważył.
- Tak jak ty '' profugos '' z Ambar.
- To co innego bo i tak jesteśmy razem 
- oczywiście. Dobra koniec tematu Simona. Nie o tym chce gadać 
- A o czym ? o naszym zadaniu na dodatkowe z teatru ? 
- Że co ? Jesteśmy w parze ? 
- Tak kelnereczko. W Romeo i Julii
- Sam to wybrałeś ? - pytam poważnie. 
- Ja nie. Jakbym wybrał byłabyś kelnereczką z lat 60 a ja motocyklistą 
- Z Teen Beach Move tak ? 
- W rzeczy samej. No to kiedy próba Me Amore 
- zamknij się po Ambar usłyszy
- I co z tego ? 
- że mieszkam z nią i nie chce mieć problemów - zauważyłam
-To po co mi tu kazałaś przyjść ? Roller to złe miejscena tajną randkę - zauważył.
Chodzi mi o Gastona..
- Lecisz na Gastona ? 
- Nie ja tylko ktoś dla mnie ważny. Czy on i Delfi są razem ? - zapytałam nie pewnie.
- Nie nie są razem. To nie typ Gastona. Po za tym jak byliśmy na wakacjach w Paryżu zabujał sie w 
mojej kuzynce Flor ale on nie jest w jej typie. No i nie pozwoliłbym aby byli razem
- Dlaczego ? 
- By ją nie skrzywdził. Niech lepiej twoja znajoma uważa na niego - mówi tajemniczo po czym odchodzi. 

Zdziwiły mnie słowa Włocha. Przerażona siedziałam jeszcze kilka minut nie rozumiejąc jego słów. 
Kompletnie nie wiedziałam czy to było ostrzeżenie czy grożba. Za to teraz wiem jedno. 
Nie mogę dopuścić by Gaston skrzywdził Ninę ani Simonetii by sie do niego zbliżyła. 
Dopiłam swój koktajl odnosząc szklanke do baru po czym weszłam na tor. Mój przyjaciel dawno już poszedł. Zaczelam wykonywać swoją prace i pomagać dzieciakom w jeździe na rolkach. Samej nie szlo mi najgorzej ale Ambar byla lepsza czym uwielbiala mnie denerwować. Tak jak tym afiszowaniem sie z Matteo na moich oczach. Chlopak wcale nie byl lepszy i uwielbiam denerwować Simona. Może on ma racje i naprawdę podobam sie chłopakowi. Muszę to z nim wyjaśnić. Wiem jedno nie chce ani zranić Simona ani go stracić jako przyjaciela. Tylko jak mam postąpić by nie zranić Simona a zarazem by nie wyjechal znów do Cancum. Przeciez może to zrobić. Nie moge go zatrzymać udając ze go kocham jak chłopaka. Przeciez obecnie nie jestem w nikim zakochana. Po godzinie zeszlam z toru gdzie czekala na mnie Nina widząc mój stan wydawala sie smutna i zatroskana.


- Luna coś sie stalo ? - pyta zatroskana szatynka
-Nie nic. - próbuje ukryć powody mojego nie pokoju.
- Nie udawaj za dobrze Cie znam. Jestesmy przyjaciółkami. Możesz mi wszystko powiedzieć - zauważa poprawiając okulary.
- Chodzi o Simona - wypalam. Wole sie dzielić moimi problemami niż ranić dziewczynę
- Słucham - mówi z uśmiechem. Ton jej głosu jest kojący i troskliwy.
- Rozmawialam z królem Pawiem
- z Matteo ? O czym ? - pyta zaciekawiena
- mam z nim zajęci teatralne będziemy w parze
- tak jak ja z Gastonem- przyznala.
- Co ? Wy razem ?
- w parze oczywiscie do sesji fotograficznej
- aha - mowie z przekąsem.
- ale to nie tylko o to chodzi prawda ?- pyta szybko wnioskując.
- niestety tak - wzdycham
- co ci nagadal? - pyta zła
- twierdzi ze Simon sie we mnie podkochuje - wyznaje
- I tu ma racje. Wszyscy to widzą oprócz ciebie
- Chcesz mnie dobić ? To mój przyjaciel. Tylko.
w nikim nie jestem zakochana
- Powinnaś porozmawiac o tym z nim
- Wiem - wzdycham
- Powodzenia - poklepuje mnie.
- Dziekuje. emm Nina uważaj na Gastona - radze. Patrzy na mnie ze zdziwieniem.
- A ty na Matteo - dodaje jakby coś mi sugerując.


* Simon *

Po zamknięciu baru zostałem wtaz z Nico i Pedro w barze by zrobić próbę. Jakimś sposobem Pedro
ma jakiś dobry wpływ na Tamare która nam użyczyła lokalu. No cóż są rodzeństwem więc
nie dziwię się mu i jego '' darowi '' Był tylko jeden warunek ; mieliśmy ogarnąć cały bar do jutra rana.
Nie było to wyzwanie bo to część naszej pracy w Rolerze.  W ciągu godziny wspólnymi siłami ogarneliśmy
bar i wrotkowisko po czym wróciliśmy do prób. Zaczeliśmy od nowej piosenki a muzyka sama popłynęła.

- Macie tekst ? - spytał Nico szukając kartki w tylniej kieszemi
- Jasne - odpowiedziałem .
- A ty Pedro - obaj spojrzeliśmy na chłopaka.
- Zapomniałem nie miałem czasu
- A jaką wymówke nam sprzedasz ? - pyta Nico
- Dziewczyna ...
- Stary ty nie masz laski - poklepałem go po plecach.
- Ale mam oko na jedną ..
- Którą ? - pyta zdziwiony Nico
- Nie ważne. I tak jestem dla niej niewidzialny. Woli tego kumpla Matteo - wzdycha
- Wiem co czujesz - westchnąłem przypominając sobie o Lunie
- '' Invesibles '' to dobra nazwa piosenki. O czym piszesz Simon ? - pyta Pedro
- o byciu nie widzialnym dla ukochanej - pokazuje Nico tekst.
- Boziu oboje jesteście szurnięci z tej miłości. Dobrze że nikogo nie mam i nie zakochałem sie - śledzi wzrokiem słowa.
- I co ? - pytam
- Pasuje do moich. Chociaż ja nie pisałem o swoich uczuciach - śmieje sie.
- Kiedyś Cię dopadnie to - kwintuje Arias.
- To kim są te wasze wybranki ? Z Rollera ? czy BSC ? - pyta ciekawy
- I to i to - mówimy jednocześnie.

Ani ja ani Pedro nie chcieliśmy zwierzać sie sobie nawzajem a zwłaszcza Nico z naszych miłostek. Navarro
ma dobrze bo nie czuje nic do nikogo i nie musi bać sie odrzucenia czy coś. Jedno wiem że każdy przezywa miłość i nie zawsze szczęśliwą. O tym mówi nasz utwór '' Invesibles '' Przynajmniej ja z Pedro możemy bardziej wczuć sie w tą piosenkę i przekazać emocje z niej płynące. Właśnie dzięki naszym
 '' Nieszczęśliwym Miłostkom ''  Mimo to chłopak dawał z siebie wszystko na całej próbie. W trakcie grania ścieżki Pedro wymyślił własne słowa, które popłynęły z jego serca. Przekazał do niej to co sam czuł do tej dziewczyny. Wolałem nie pytać kto mu namieszał w głowie. Inaczej on chciałby wiedzieć kto mi.

Od : Luna ;*

Spotkajmy sie teraz. To ważne. Musimy porozmawiać.
Przyjdz do garażu w rezydecji Bensonów

Do ; Luna ;*

Dobrze. Zaraz tam będę.

Odpisałem szybko sms'a po czym schowałem gitare do futerału. Miałem złe przeczucia. Strasznie sie bałem
o Lunę a chłopaki jeszcze mi docinali że idę na randkę. Po spakowaniu się pomknąłem szybko do domu
Luny i Ambar. Było już ciemno. Zegarek wskazywał 22. Ciekawe co może chcieć Luna o tej porze ?
Mam nadzieje że wszystko z nią dobrze i chcę tylko pogadać ale o czym ? Po piętnastu minótach byłem na posesji Bensonów. Cato i Tino wpuścili mnie przez bramę zdziwieni moją obecnością.  Poprosiłem ich o dyskrecje po czym poszli zawołać Lunę. Ja w tym czasie ukryłem się w garażu. Luna przyszła po kilku minutach. Usiedliśmy razem na starej kanapie.

- Coś sie stało że prosiłaś bym tu przyszedł ? - pytam od razu zniecierpliwiony.
- Tal.. Em.. Nie - zaczęła się jąkać.
-Prosze powiedz mi o co chodzi ? - spytałem
- Mam pytanie
- Słucham - odpowieziałem patrząc prosto w jej oczy.
-Czy ja.. ja Ci się podobam, ?- pta ze zdziwieniem
- Tak - odpowiadam z nadzieją.

- Simon ale ja.. ja nie czuje tego wiesz ?
- Domyślam sie - wzdycham ciężko.
- Przepraszam nie chce Cie ranić
- Podoba Ci sie Matteo ? - zmieniam temat
- nie - czuje że kłamie. Tylko komu chce to wmówić mnie czy sobie ?
- Nie kłam okey ? Nie jestem ślepy
- Nie podoba mi sie Paw ! - wstała zdenerwowana. W tych emocjach uderzyłem ją z liścia.
- Wynoś się - syknęła trzymając dłoń przy
policzku
- Ale Luaa.. ja nie chciałem..
- Wynoś się ! - krzyczy

Kiwnąłem głową po czym ją spuściłem ze wstydu. Czułem się okropnie. Pierwszy raz ją uderzyłem ?
Jak ja mogłem to zrobić ? nie zdąrzyłem sie powstrzymać. Ona mi nie wybaczy tego. Straciłem ją.
Ale mogła nie kłamać zraniła mnie. Od zawsze mnie rani a ja głupi łudzę się że mnie pokocha.
Wiem, że podoba jej sie ten włoch nie musi mnie okłamywać chociaż. Wole prawdę od kłamstwa
nawet najgorszego. Wychodząc westchnąłem kierując sie do bramy. Czułem sie k najgorszy przestępca.
Przy bramie wpadłem na Ambar

- Jak leziesz ???!!! - syczy
- Daj mi spokój - próbuje ją ominąć.
- Co jest biednej Lunicie ? - pyta teatralnie
- Uderzyłem ją
- Ty ? Serio ? Za co ?
- Nie twoja sprawa.
- ty bić się nie umiesz - zaśmiała
- lepiej pilnój swojego chłoptasia
- To groźba ? - położyła ręce po bokach
-  Nie - mówie wymijająco
-  Czekaj czekaj ! - cmoka ustami stając mi na przejściu
- Co chcesz  ? - pytam
- Pomóż mi ich od siebie odzielić.Wiem że jej sie podoba Matteo. Jak każdej.
Ale ona na pewno z nim nie będzie !
- Masz plan ? - pytam zdziwiony
- Tak. Najlepiej wywołać u nich zazdrość
- A jak ?
- Będziemy parą - oznajmia chytsze

Patrze na blondynkę ze zdziwieniem. Mimo to zgadzam sie na jej pomysł. Nie wiem czy on zadziała ale warto spróbować. Najgorsze jest to że Luna nigdy mi nie wybaczy tego co zrobiłem.
Zrezygnowany wróciłem do Pedro i tamary gdzie spałem i mieszkałem. Nie gadając z
nimi poszedłem do swojego pokoju. Trzasnąłem drzwiami rzucając gitare w kąt. Wskoczyłem do łóżka.
czekając a upragniony sen z nadzieją że jutro będzie dobrze. Tak jakby
to co stało sie po dziesiątej nigdy sie nie wydarzyło.


* Gaston *

Spędziłem z Niną całkiem fajne popołudnie. Byliśmy w plenerze i robiliśmy zdjęcia. Na szczęście nikt nam nie przeszkadzał. Mam tu na myśli Delfi która ostatnio działa mi na nerwy. Nie rozumie że nie mam czasu i chce skupić się na kimś innym. Przecież wrotki to nie wszystko a Ambar z Matteo zawsze wygrywają
Dlatego po co sie starać ? Wole spędzać czas z Niną. Nie chodzi tu już nawet o ten głupi zakład. Bardzo
dobre się dogaduje z tą dziewczyną. Zapomniałem nawet o zakładzie. I o tych rolkach.

- Stary jak tam Simonetti ? - pyta zainteresoway matteo
- Dobrze. Całkiem dobrze. Mam ją w garści. Zaufała mi
- To dobrze.. dla ciebie - śmieje się włoch
- A jak tam Lunita ?
- Dobrze. Gramy Romeo i Julie
- Zadowolona ?
- mówi że nie ale ja wiem jak działam na dziewczyny
- Wiadomo - przyznaje
- Uświadomiłem jej że Simon na nią leci
- genialne ! Tro prawda ? - pytam
- Tak ale sie nie przyznaje.
- W przeciwieństwie do Delfi roi mi sceny zazdrości przy Ninie. A nawet z nią nie jestem.
- Wiem od Ambar że na ciebie leci. a Jasmin na Simona. Blondynka nie popiera tego
- Nie podoba mi sie Delfina jasne ? - sycze
- Dobra stary - macha reką idąc do swojego pokoju.


Gdy wychodzi mam czas w końcu wejść na bloga dziewczyn. przeszukuje post w poszukiwaniu komentarza od Felicyty. Mam szczęście dodała nowy. Wiem że to dziwne ale ta dziewczyna kim kolwiek jest podoba
mi się i to bardzo. Ma artystyczną dusze jak ja. Jedyne co o niej wiem to że chodzi do naszej szkoły o klase niźej ode mnie.  Musze ją znaleźć dzięki tej informacji.


'' Jak ma się czuć dziewzyna której najlepszy kumpel sie w niej podkochuje a oa nie ?
Co ma zrobić by go nie stracić a zarazem nie zranić ? Albo na odwrót.
Ma słuchać serca czy rozumu ? Nie może posuwać się do kłamstwa.
Ani oszukać serca że bije dla kogo innego tylko po to by nie stracić go ''
#StupidHeart
Felicyty For Now

Bardzo mnie zainteresował ten komentarz. pytanie które od razu zadałem sobie to czy ona pisze o sobie
czy o kimś innym. mam nadzieje że ten wpis nie dotyczy jej tylko na przykład jej koleżanki.
Nagle pozułem ukucie zazdrości jakby moje serce mówiło mi że zauroczyła mnie ta dziewczyna, której nawet ie znam.

'' Droga FFN po przeczytaniu twojego komentarza mam wiele reflesji na temat złamaego serca.
Nie mojego oczywiście i mam nadzieje że ta sytuacje nie dotyczy ciebie. A nawet jśli obroniłbym
 Cię przed '' nieszczęśliwym zakochaniem by twoje serce nie było głupie.
Sądzę że ta dziewczyna nie powinna kłamać tylko powiedzieć mu prawdę. Nawet najgorszą.
Bo jeśli naprawde ją kocha to wybaczy jej że ona nie i będzie chciał mimo wszystko
pielęgnować ich przyjaźń ''
RollerTrack

Po napisaniu tego komentarza odłożyłem komórkę po czym się położyłem spać śniąc o
pewnej blogerce z myślą że ona robi to samo. A dzięki moim komentarzom
zda sobie sprawę że mi sie podoba i w końcu sie ujawni. To moje marzenie.


-----------------------------------
Witam w kolejnym rozdziale na odmienionym blogu. Jak widzicie zmieniłam wygląd i nazwę bloga. Od teraz będę pisala takze o Lutteo a to zasluga Marlene która zamowila u mnie ObeShort o tej parze. Tak mi sie spodobała ta para. Po za tym z ankiety wyszlo ze tez chceciie Lutteo oprócz Gastiny. To proszę. W piatek ten najblzszy zapraszam na mój blog z oneshortami ponieważ opublikuje OS o Lutteo.
zapraszam do skomentowania tego rozdziału. Macie tu duzo relacji Lutteo no i Simbar? Co sadzicie o nowej intrydze?

11 komentarzy:

  1. Moje ♥ tym razem wrócę Skarbie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Kocie mieszasz! *-* ale przecież każdy lubi odskoki od prawdziwej historii prawda? ;* Ambar i Luna :O ♥ Mnie się tam podoba xd Ogólnie świetny zamysł i wygląd bloga ♥ Wiesz, że Cię bardzo kocham prawda Skarbku? ♡ m

      Usuń
    2. I rozdział jest WSPANIAŁY ♥

      Usuń
  2. Mam nadzieje ze Amber i Sismon beda razem . Kocham Maetto i Lune.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny rozdział :D
    Wciąż nie mogę uwierzyć że zrobiłaś Lunę i Ambar siostrami :D
    Oj będzie się działo ^^
    Czekam na next :*
    Pozdrawiam, Marlene ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak mogłaś zrobić z Tamary i Pedra rodzeństwo, co? Oni powinni być razem! Rozdział bardzo mi się spodobał, ale nadal nie mogę uwierzyć w to, że Simon uderzył Lunę. I według mnie Ambar nigdy by nie była z kimś pokroju Simona, nawet jeśli udają. Ale i tak spodobał mi się ten motyw, tyle, że mam nadzieję, że Matteo i Luna nie będą zarośni.
    Fajnie, że piszesz też o Lutteo. W tym rozdziale było trochę mało Gastiny, ale wybaczam.
    Weny życzę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny blog *.*
    Będę musiała koniecznie nadrobić poprzednie rozdziały.Historia jest po prostu cudowna.Do tego Gaston ❤️ Nina i Gaston - po prostu kocham to połączenie.Ambar i Simon?Awww 😍 Opowiadanie jest genialne.
    Cudowny
    Genialny
    Wspaniały
    Prawdziwa perełka 💖
    Czekam z niecierpliwością na next;**
    Buziaczek dla Ciebie 😘 😘 😘

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlaczego do cholery matteo wugadal lunie prawdę co do Simona ?
    Dużo sie dzieje ! Simonek zw zlamanym sercem jest w stanie wspolpracowac z ambar by zranić ich ? Badboy Simon ?
    Nie wolno !!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej misiek ;**
    Normalnie chyba przez ciebie zaczynam lubić Soy Lune!
    Ooo Gaston zakochany! To takie uroczę <33
    A Simon jest głupi! Jak można uderzyć dziewczynę?!
    Matteo to dupek, a Ambar psycholka!
    Delfin jest mega denerwująca przez jej obsesję!
    Czekam na next i zapraszam do sb <33

    OdpowiedzUsuń

By: Marlene