Czekam na Gastona od dobrych kilku godzin ! Miał iść tylko do Rollera pogadać z Delfiną.
A skoro niej mowa to żadnego pożytku z niej. Nie uda jej się go omamić. Nie rozumiem w tym
mojeggo kumpla. Czego więcej chcieć ? Almazedii ugania się za nim od kiedy pamiętam a ten głupek widzi swoją internetową miłostke. Jak w ogóle ona istnieje. Bo mam do tego objekcje. Ale
taki jest Gaston. Zawsze stawia na swoim i jest zbyt .. łatwowierny. Skąd ma wiedzieć kto kryje się pod tą laską? Mam dość. Poszedłem do Rollera by spotkać się z kumplem.. Cóż może ujrzę Lunitkę.
Musze się śpieszyć.. Za żadne skarby nie kupie Gastonowi nowych wrotek !
- Lunita więc jak z naszym układem ? - pytam wpadając na meksykankę
- Jakim układem ? - pyta zdezorientowana.
- No na konkurs wrotkarski... - wzdycham.
- A no zapomniałem - udaje robiąc smutną minką
- Ej no pawiu ! Gdzie ta pewność siebie co ?
- Zniknęła przy tobie - pocieram nerwowo kark dłonią
- Ohh to słodkie Pawiu. Może.. jeśli,.. chcesz wystartuje z tobą w konkursie
- Zrobiłabyś to ?
- Tak jasne- uśmiecha się całując mój policzek
- A to za co ? - przykładam dłoń do policzka.
- Za wszystko. Uratowanie przed Simonem i w ogóle..
- To taka nagroda ?
- Tak niech sobie ten Paw tak myśli - sturcha mnie łokciem
- Osz ty.... - zaczynam ją gonić.
Zwinna sprytna i szybka. Tak można ją określiźć. Jest też wulkanem pozytywnej ebnergii za którym ciężko dotrzymać kroku ale ta dziewczyna ma coś w sobie co mnie przyciąga.
Jest przeciwieństwem Ambar, Z meksykanką nie da sie nie nudzić. Jest zawszewesoła i ma tysiąc
pomsłów na minutę. Szkoda tylko że to zakład bo chętnie bym się za nią wziął tak na poważnie.
Gdy ją złapałem zapiszczała. Chwyciłem ją moxcno w ramiona po czym nie czekając ani chwili dłużej
pocałowałem jej śliczne usteczka nie dając szans na wyrwanie się. Odwzajemniła lekko. Nie mając wyboru. Spojrzałem jej głęboko w oczy. Wiedziałem już jedno...
- Co to było ? - pyta zdziwiona
- Pocałunek a na co ci to wygląda ?
- Część twojej choreografii i głupiego plany - prycha
- A co nie wierzysz że chciałem Cię pocałować ?
- emm nie ? Jesteś z Ambar...
- Już dawno nie jestem. Pamiętasz ona woli twojego kumpla
- Co ty kombinujesz ? - pyta
- Ja nic - kłamię
- Czyli mnie.. kochasz
- Jasne kelnereczko
- Jako kogo ? - pyta z nadzieją
- Em.. siostre? - specialnie ją wrobie
- Mhh- mówi chcąc odjechać. Więc chwyce jej dłoń.
- Widzisz sama coś do mnie czujesz ja to wiem - mówwie z satysfakcją.
Kurde pogawędził i posprzeczałbym się z nią jeszcze troszeczkę ale przyszedł Gaston. On to ma wyczucie ! Spóżnione! Ślimaka. Podjeżdzam do niego bliżej. Siadamy jednak na trybunach.
Obserwujemy wszystko z nich. Widze stąd nowych ludzi. Kuzynkę Delfi z chłopakiem którzy gawędzą
z Delfi i Pedro oraz z Nico z rudą pięknością. Patrze na Gastona
- Gdzieś ty był stary co ? Znowu wirtualna randdka że sie szczerzysz jak koń do marchewki
- Nie nic związanego z Felicyty..
- A z kim innym ? - dopytuje
- Z moimi wrotkami od ciebie - mówi z uśmiechem
- O co ci chodzi ? - trace po mału cierpliwość
- Całowałem się z Niną. Dzięki kilkom obietnicom mam ją w garśći
- Też całowałem Lunę - mówie dumnie
- Że co ? czyli remis ?
- Nie imbecylu. Ta która pierwsza sie zgodzi z nami chodzic. Ten wygrywa
- Dobra kumam i jak pocałunek ?
- Nie jest taka zła - zauważam - a jak kujonka
- Pomogę odnależć jej ojca to wystąpi ze mną w konkursie i tak ją pocałuje że
to ona będzie latać za mną - mówi z uśmieszkiem.
- To samo Luna - szepcze zadowolony.
- Ale jakby któryś z nas poczuł coś więcej do nich ? - pyta
- To nie byłoby złe ale wtedy brak wrotek kumasz ? po za tym nie byłyby zadowolone
z zakładu - zauważam.
- Wiem no ale patrz. Nie są brzydkie co nie ? Luna uwielbia wrotki jak ty
- A Nina co ma takiego co ty ?
- W sumie jest moim '' ideałem '' jest cicha i spokojna no i wrażliwa i ma słodkie usteczka
- Ejjej nie zagalopuj się
- Sorki - przeprasza
- To Dlatego nie chcesz być z Delfiną ? - pytam rozumiejąc
- Tak No i Nina podziela moją pasje do fotografii. Na szczęście jesteśmy razem w grupie.
Musze ją lepiej poznać.
- A co z Felicyty ? - dopytuje
- Co ja bym dał by połączyć je obie
- Zakochałeś się w Ninie stary - klepie go z uśmiechem
- A ty za to w Lunie - mówi dogryzając mi
- Nie zaprzecze... ale także nie potwierdzę - rzucam szybko.
Peridia zaczyna się śmiać. Oboje wiemy na czym stoimy. I jakie konsekwencje a jakie nagrody
nas zekają za ten zakład. Jednak co jeśli on ma racje? Przecież nie wykluczone że dziewczyny mogą
nam się spodobać. Nie mogą dowiedzieć się o tym zakładzie. Przenigdy !
* Simon*
Dziś miałem zmianę w Rollerze więc nie spotkałem się z Ambar mimo że nalegała.
Sam nie wiem czemu sie zgodziłem na to wszystko. Po prostu czułem sie zraniony.
Wiem, że nie powiniem jej uderzyć. Po prostu nie wytrzymałem i nawet nie wiem'
kiedy i jak to zrobiłem. Wiem żee mi tego nie wybaczy a ten durny Matteo ją pocieszy.
- To tylko zakład Gaston. Nie musimy nic do nich czuć
- Narobisz Lunie nadzieii - zauważa Peridia.
- A ty Ninie i dobrze ? - pytam
- To tylko zakład - prycha blondyn
Co ? Nie mogęv uwierzyć w to co podsłuchałem u tych dwóch.. ugh.. nawet
nie wiem jak ich nazwać. Co oni wymyślili ? Kurde nie jestem pewny a to wygląda jak
zakład o Lunę i Ninę. Mam tylko nadzieję że one im nie uwieżą. Są za mądre.
Podeszła do mne Ambar i przerwała podsłuchiwanie
- Mogę wiedzieć co tu robisz ? - pyta patrząc prosto na mnie
- Nie nic - odpowiadam.
- Przecież widzę że patrzysz na Matteo i Gastona - pstryka mi palcami przed oczami
- No tak no i co ? Nie mogę ?
- Podsłuchiwałeś ich - zauważa
- Też byś to robila wiesz ? Jakby chcieli skrzywdzić twoje kumpelki wiesz ?
- O czym ty gadasz ? - staje obok patrzy na Matteo
- Oto że załorzyli się o dziewczyny - zauważam.
- Oni tak zawsze. To normalne. Nie przejmuj się
- Ty wiesz ?
- Tak a co ? Nie wiesz że jak chcą nowe wrotki to robią zakłady kto komu je kupi - prycha
- Co ? Czekaj to tobie nie przeszkadxa ?
- Nie jestem z żadnym z nich więc nie - wzruszam ramionami.
- Musze powiedzieć Lunie...
- O nie ! teraz jesteś ze mną. A ona nie chce cie znać nieprawdaż
- No tak - wzdycham
- Cieszy mnie że sie rozumiemy - mówi zadowolona.
Daje mii buziaka i odchodzi. Co ja z nią mam ? W co oni grają ? I dlaczego chcą właśnie Lune ..
Nic z tej akcji nie trzyma się kupy. A raczej nie mogę uwierzyć że oni chcą zranić Lunę.
Wiem że jej nie kocha.. Musze z nią pogadać. Za nim on się do niej zbliży. Mam nawet chyba okazje..
- Luna prosze porozmawiaj ze mną - szepcze podchodząc do niej.
- Nie mamy o czym Simon. Nie po tym co zrobiłeś mi..
- Luna ja nie chciałem Cię uderzyć - odpowiadam skruszony.
- Chciałeś nie chciałeś ale to zrobiłeś ! - wywracam oczami.
- Wybaczysz mi to kiedyś ? - chwyce jej dłoń.
- Nie.. nie wiem to za wcześnie - mówi z wymuszeniem
- Czyli to już.. koniec ? - pytam. Dziewczyna podnosi wzrok na mnie.
- Jeszcze ci mało Alvarez ? - syczy Matteo stający za nią.
- Nie wtrącaj sie lepiej - podnosze głos.
- A ty sie do niej nie zbliżaj bo ja ci gębę obije - grozi mi.
- Simon, Matteo spokojnie - Luna wstaje między nami
- Wybieraj ja albo on. Ja znam prawde Matteo - sycze
- Jaką prawdę ? - pyta zdezorientowana
- Nie nic. Wszystko dobrze. A ty lepiej idz do Ambar - radzi chłopak.
- Tak Simon idż - odsyła mnie moja przyjaciółka
- Jak chcesz. Tylko nie mów że cię nie ostrzegałem - dodaje po czym wychodzę.
Niech się okłamuje i wierzy temu lalusiowi. Przecież ona wie że nie mógłbym jej nigdy okłamać
prawda ? Nie no najlepiej wierzmy mu. Włoch jest taki wpływowy i przekonujący. Wiem
że gra. I to całkiem dobrze. Przecież mogłem ich nagrać i pokazać Lunie.Uwierzyłaby mi
jestem pewien. I zobaczyła jak się staram dzięki czemu wybaczyła by mi. I olała tego włocha. Teraz naprawdę tylko związek z Ambar może mi pomóc. Ona wie o nim wszystko. Na pewno coś na niego znajdę. A to wszystko dla Luny.
- O kochanie ! - tak bardzo tęskniłam - wtula sie we mnie Ambar
- To tylko gra - mrucze jej do ucha
- A co myślałeś że sie w tobie zakocham ? Jeszcze czego - prycha.
- Wiem. Dobrze udajesz - zauważam.
- Tak jestem mistrzynią - mówi
- Jeśli tak to pomożesz mi znaależć coś na Matteo by odczepił się od Luny..
- Simon .. ja ja nie mogę - zaczyna
- Dlaczego ? - pytam zdziwiony
- Nasze rodziny się przyjaźnią. Wiesz wspólne interesy i tak dalej..
- I co z tego ? - pytam nie rozumiejąc.
- Matteo i Gaston są nie nietykalni kumasz ? - mówi odchodząc.
- Ale dlaczego ? - pytam jej lecz zniknęła.
O co tu chodzi ? Dlaczego oni są nietylni i co ich łączy do cholery !? Teraz wiem, że to coś
większego niź ich głupi zakład o dziewczyny. I tw wrotki o których mówili. To coś innego tylko co ?
Muszę się tego dowiedzieć. Za wszelką cenę !
* Luna *
Matteo chwycił moją dłoń w taki sposób aż wywołał dzięki temu dreszcze. To cudowne uczucie
i nie chcę by znikło. Nie teraz gdy wiem, że mnie polubił a może nawet pokochał. Czekaj czekaj Luna co ty mówisz ! Nie to nie możliwe bym.. bym sie w nim zakochała od jednego błahego pocałunku
Rzecz w tym że podoba mi się to jak mnie broni przed Simonem. Jak się stara. No i specialnie
umie mnie przekabacić bym była z nim w parze na wrotkach czy na openie. Teraz sie nawet cieszę
że chodzimy razem na teatr.
- To kiedy próba Romea&Julliet ? - pyta szarmancko.
- Co ty tak o tych próbach co ? Próba na open, próba w konkursie
a teraz próba na zajęcia
- Bo wszystkim trzem terminy się zbliżają - zauważa pokazując swoje ząbki.
- Ne musisz mi przypominać - wzdycham
- To o czym mam ci przypomnieć ? - pyta patrząc na mnie. Chwycio moje policzki w dłonie
i przyciąga nasze usta do siebie w kolejnym pocałunku
- Czy ty zgłupiałeś ? - pytam waląc go z liścia.
- Czemu mnie pobiłaś? - przykłada dłoń do policzka
- Bo nie jesteśmy razem a po drugie o czym mówił Simon ?
- A skąd mam wiedzieć co ? Pewnie chce nas skłucić bo biedak myśli że przeze
mnie stracił ciebie na zawsze tym że cie pobił - odpowiada skruszony.
I jak mu nie wierzyć ? Jest słodki. I on ma racje. Simon źle się zachowuje w stosunku do mnie.
Nie jestem w staniw wybaczyć mu że mnie uderzył. To boli bo to mój przyjaciel i zawsze miał mnie bronić. A teraz co ? Umawia sie z moją siostrą ! I tak chce udowodnić że mnie kocha ?
- Matteo ? Mogę coś ci powiedzieć ale obiecaj że nie będziesz zły.
- Dobrze. Jasne kelnereczko - siadamy na ławce. Chłopak tzyma scenariusz.
- Ambar i ja.. jesteśmy siostrami... nie mogę jej tego zrobić
-Czekaj ja nic nie rozumiem - szepcze
- Tak. Ja jestem Sol zagunioną córką Bensonów ale prosze nikomu tego nie
mów wiesz tylko ty i Ambar - wyjaśniam.
- Rozumiem spokojnie nikomu ani słówka - przyrzekam.
- Ciesze się - uśmiechnełam sie lekko - Nic nie może być między nami.
- Dlaczego ?- pyta patrząc na mnie
- To nie byłoby fair w stosunku do Amber,
- A to że ona jest z nim to wobec dla ciebie fair ? ona go nawet nie kocha.
- Też nie - wzdycham.
- Rozumiem nic do mnie nie czujesz - jego oczy się zaszkiły
- Matteo to nie tak.. daj mi czas bym sama wiedziała co czuje - prosze cicho
- Ej Luna spojrz - podniosłem jej podbrudek - poczekam. Czuje to i będę czekać
Wtuliłam się bez słowa w chłopaka. Matteo jest taki słodki i kochany. Ja mu wierzę.
Nie umiem inaczej. Jest bardzo wiarygodny. Zawsze coś nas do siebie przyciąga. Niestety nie
możemy być razem. To były mojej siostry. Nie zrobie jej tego. Nie jestem taka jak ona.
Jedynie tylko Matteo mogę ufać.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam ;* Jak widzimy. Mamy praktycznie cały rozdział Lutteo( fani gastini nie zabijcie mnie !)
Jak widzimy to Simon poznał prawde o zakładzie ale Luna mu nie wierzy.. Za to Matteo jak zawsze
pomocny. Widzimy że już się zmieia. I to na lepsze. Tak już naprawdę ją kocha. W kolejnym obiecuje pozostałe 4 pary... A jak emocje po odcinkacha? Ja raz sie wnerwiam a raz skacze jak głupia. Ach ci reżyserzy. Na szczęście Agus mnie pociesza udziałem w filmiku ruggielari i być może duetem z Tini !
Cudownie po prostu. A przypominam że nie którzy nie wrócili do poprzedniego rozdzialu i mi smutno ;C
Księżniczka Bliarka <3
OdpowiedzUsuńOh moja droga.
UsuńJednak naprawiłaś swój błąd.
Nie ważne wybaczam.
Powiem, że rozdział ten jest najlepszy.
NIE OBRAŻAM FANÓW GASTINY - ale dla mnie oni są trochę nudni i monotonni.
Takie jest moje zdanie.
Ja chcę trochę Yam i Ramiro.
Ich wgl nie ma.
Lutto fajnie się widzi.
Simbar ma być razem.
To chyba moje wszystkie wyczekiwania.
Dziękuję, za ich wysłuchanie i zapraszam do mnie na nową historię na wattpadzie.
https://www.wattpad.com/story/79522039-tajemnica-mi%C5%82o%C5%9Bci
Księżniczka Blairka <3
Dziewczyna, która pierwsza odpowiedziała na miejsce.
Pamiętaj o tym.
Marlene <3
OdpowiedzUsuńMatteo jest taki słodki i kochany <3
UsuńUwielbiam Lutteo <3 Aww... :*
Piękny rozdział :*
Czekam na next :)
Pozdrawiam, Marlene.
PS: Przepraszam, że tak krótko i późno,
ale czas mnie goni. Następnym razem bardziej się postaram. Słowo harcerza! :D
Tulusia <3
OdpowiedzUsuńPRZEPRASZAM! Dopiero wróciłam do domu, jestem padnięta po tych kilku dniach spędzonych z małymi diabełkami do opieki XD Rozdział CUDOWNY <3 MAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ NIE GNIEWASZ! KOCHAM CIĘ KWIATUSZKU ♥ ostatnio ja Caps lock się polubiliśmy XD
UsuńAlai <3
OdpowiedzUsuńJestem! Wybacz, że dopiero teraz komentuję, ale byłam pewna, że już to zrobiłam 😂
UsuńCały rozdział o Lutteo 😍
Simon podsłuchał rozmowę Matteo i Gastona. Uu, Sajmonku, nie ładnie to tak 😂
Dobra, kończę z wydurnianiem się. Może chociaż raz mi się uda.
Rozdział wspaniały, kocham ❤
W sumie to jak każdy ❤
Callie ( może wkońcu skomentuje ten i poprzedni ! ) <333
OdpowiedzUsuńFFN <3
OdpowiedzUsuńTini Blanko <3( jeśli zechce.. )
OdpowiedzUsuńsDGFFFGHJ Gastinka <33
UsuńSimon jesteś durny.Nic nie mów Lunie!!!
Matteo jaki kochany <3
Gatonek rozmarzony o słodkich usteczkach Ninki <33
Dla niego jet ideałem <3
Kocham <33
Dianaxox <3
OdpowiedzUsuńGdzie ja miałam oczy *-* Wybacz za spóźnienie kochana;*
UsuńCały rozdział o Lunie i Matteo,po prostu kocham 💕
Simon podsłuchuje rozmowę Matteo z Gastonem,nie spodziewałam się tego po nim.Och Gaston,on jest przesłodki.
Rozdział jak zawsze Cudowny
Wspaniały
Genialny
Perełka
Po prostu cudo 💖
Kocham bardzo bardzo bardzo ❤
Czekam na kolejny rozdział;*
Buziaczek dla Ciebie 😘 😘 😘
Diana
Daria Balsano<3
OdpowiedzUsuńŚwietny :*
UsuńCudowny :**
Po prostu brak mi słów
Jesteś cudowna :**
Lutteo forever <3 <3
Czekam na next
Julka Pakuła <3
OdpowiedzUsuńKifo <3
OdpowiedzUsuńŚliczny! Wspaniały! Genialny! Cudowny! Boski! Przepiękny! ❤❤ kochana, ten rozdział jest po prostu niesamowity :* jeden z najlepszych moim zdaniem ;) mam nadzieje że chłopcy zrozumieją że są zakochani i zrezygnują z głupiego zakładu :D trochę szkoda mi Simona :/ ale zasłużył sobie! Trzeba było jej nie bić! :) a co do Ambar... hmm brakuje mi tych jej intryg, bo narazie wcale nie robi Lunie na złość udawając związek z Simonem, wręcz przeciwnie! pozwala jej zbliżyć się do Matteo <3 (oczywiście ta wersja mi jak najbardziej odpowiada ;) ) czekam na kolejny wpis ^.^
UsuńPancraft ;3 <3
OdpowiedzUsuńLubie postac Amber ale niepodoba mi sie ze che ranic Luna to przeciz jej siostra a siostry powinny sie szanowac i trzymac sie razem a Luna ktora nie che ranic Amber to ona rani swoja siostre.( Ps. Mam nadzieje ze Amber da spokoj Lunie i Maetto i zakocha sie w Sisomnie. )
OdpowiedzUsuńWybacz ale to.co piszesz jest jebniete
OdpowiedzUsuńWitaj serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZ tej strony Właścicielka bloga ,, Jestem Luna Polska"
Wraz z Redakcją bloga pragnę zaprosić Ciebie jak i Twoich czytelników do akcji, którą przygotowaliśmy specjalnie dla autorów FanFiction o postaciach z serialu ,, Soy Luna"
Akcja ma na celu promowanie tych blogów i zaciskanie więzi między Polskimi Lunistas!
Lubisz czytać opowiadania o bohaterach serialu? A może piszesz własne FanFiction? Podziel się z nami swoimi ulubionymi opowiadaniami, bądź zaproś na do swojego własnego świata Luny! Masz szansę, aby to właśnie Twój blog trafił pod lupę naszej Redakcji i został przez nas polecony w specjalnym poście! Do dzieła Lunistas!
http://jestem-luna-polska.blogspot.com/2016/08/akcja-czytaj-z-nami.html
Pozdrawiamy
Redakcja bloga: http://jestem-luna-polska.blogspot.com/