* Pedro*
Dziś nadszedł wyczekiwany dzień koncertu OpenMusic na ratowanie Rollra przed wykupieniem go z rąk Ricardo i jego rodziny. Komputerowiec od samego rana kręcił się po lokalu obserwując naszą prace nad przygotowywaniami do tego wydarzenia. Była to sobota dlatego z samego rana przyszli nasi przyjaciele chodzący do BlakeSouthCollage co pozwoliło mi Nico prace w barze. Simon był w szpitalu u Ambar. Wypuszczali dziś Smith do domu dlatego chciał jej towarzyszyć. Dziewczyna chwilowo zamieszka u nas na krótki czas dopóki nie zdobędzie siły na konfrontacje ze swoją ciotką. Skoro o tym mowa Simonetti nie szczędził Tamarze problemów i szukał z nią zaczepki.
- Dobrze wiesz, że i tak przejmę ten lokal. Szkoda waszego wysiłku - zagajał mężczyzna
- Nic nie jest powiedziane. Dzieciaki będą walczyć do końca jeszcze ich dobrze nie znasz - puściła mu oczko nie dając sie wyprowadzić z równowagi
- Jasne - prychnął - myślisz że będzie tu pasować wielki ekran? - wskazal miejsce sceny
- To nasza scena. RollerBandu - przypomniałem - Jeszcze nic tu nie jest twoje. Zdołamy Cię dziś wykupić - dodał pewny siebie Nico. Poparłem go.
- Okej daje wam czas na pożegnanie z tym miejscem - dodał po czym opuścił bar.
Tak jak zapowiedział dał nam spokój lecz to cisza przed burzą czego jesteśmy pewni. Jestem dumny z profesjonalizmu mojej siostry. Nie da sie stąd tak łatwo wypędzić. To w niej podziwiam. Wszyscy wróciliśmy do pracy. Ramiro z Gastonem i Matteo ustawiali sprzęt i nagłościenie. Ja z Nico zajeliśmy się kafejką czyli miejscem dla publiczności. luna z Jim i Yam wzieły się za dekoracje a Jazmin kręciła filmik z BackStage'u całego wydarzenia. Nina gzieś się plontaała a Delfi pomagała mi i Nico. Mam cudowną dziewczynę. Chcieliśmy by wszystko było dopięte na ostatni guzik lecz po minie mojej ukochanej wywnioskowałrem, że bardzo martwi się o swoją przyjaciółkę. W tych trudnych chwilach była jej wsparciem a ja okazywałem maximum zrozumienia dla niej. Pocieszalem moją ukochaną co skwintowala namiętnym pocałunkiem. Kiedy wszystko wróci do normy zabiore ją na romanantyczną kolacje.
Około 17 zaczął się OpenMusic najbardziej porządane wydarzenie w naszym lokalu na równi z konkursami wrotkarskimi. Dziś musieliśmy dać z Siebie wszystko Tamara zaprosiła wpływowego Menagera z branży muzycznej. To od jego werdyktu decydowała dalsza prosperowalność Jam&Roller na równi muzycznej. Każdy wiedział kim był Santi Oven..
Koncert otwieraliśmy my czyli RollerBand! Simon wraz z Ambar stawili się na czas. Miestety dziewczyna nie ma możliwości wystąpić dlatego wspiera nas wraz z widownią. Zagramy teraz dwie piosenki czyli '' linda'' i '' Alzo mi Bandera'' w której dołączyła do nas Luna
Po naszym występie nadeszła chwila dla Luny i Simona którzy zaśppiewali Vuelo wraz z nami i całą widownią
Za te występy dostaliśmy gromkie brawa jak i przys=ciągnięcie uwagi Santiego, który w tej chwili rozmawiał z Tamarą. Na widowisku nie zabrakło także Ricardo i jego żony z córkami. Następny występ należał do Gastona, Ramirro i dziewczyn.
Delfina ma taki cudowny głos, że nie mogę przestać o niej a ni na minute myśleć! Po występie zeszła do mni i wtuliła się mocno. To samo zrobiła Jim z Nico. A Ramirro przytulił Yam i pocałował co było dla nas wielkim zaskoczeniem! Na scenę wszedł zapowiedziany przez Tamare Sebas.
Jego występ ukoronowały piszczące fanki youtubera, które zaraz zazdrosna Jazmin uciszyła. Przecież występ był dedykowany jej. Następnie sama weszła na scenę
Natomiast duetem który wywarł tak wiele emocji był duet Lutteo do Que mas da
Na koniec uchoronowania naszego występu wszyscy pokazaliśmy czym jest odwaga! Mam tu na myśli piosenkę Simona dla Luny w nowej grupowej wersji!
NA SAM KONIEC CZEKAŁA NAS NIESPODZIANKA!
* Nina *
To był wielki dzień w karierze FelicytyForNow! To tuż za kilka chwil wszyscy odkryją kim jestem naprawde. Czy będą zadowoleni czy zażenowani? A co pomyśli Gaston? Czy mi wybaczy to wszystrko? Te pytania jkrążyły po mojej głowie cały dzień a szczególnie w tej chwili gdy jestem w garderobie i patrze na swoją róóżową perukę. To nie jestem ja. To jest Felicyty. Nina poznaj Felicyty. Felicyty poznaj Nine. Czuje się dziwnie w tym przebraniu przygotowanym przez Lune. Tylko ona jedyna zna cały sekret. A zaraz już każdy go pozna./ Czy tego się spodziewali pod tajemniczą postacią anonimowej blogerki? Nie mam pokjęcia. Luna mnie pociesza lecz moje serce jest pełne obaw. Ostatnie poprawki makijażu, poprawienie ubrań. Buty nie obciskają jestem gotowa! Słysze jak Tamara zapowiada FFN więc wychodze. Obrócona tyłem do publiczności. Przymykam oczy. Podchodze do statywu chwyce mikrofon słysząc coraz donośniejsze okrzyki publiczności. One mnie uskrzydlają przez co zdobywam pewność siebie. Śpiewam a słowa lecą prosto z mojego serca. Patrze tylko na Gastona. Jest zachwycony. To ten moment zdejme perukę..
Moje obawy nagle stały się silniejsze widziałam to w oczach Gastona. Szybko zeszłam ze sceny i uciekłam jak najdalej. Chciałam być sama. Usłyszałam śpiechi i '' buuuu '' jakby rzucali w scene ziemniakami. Były to bliźniaczki i Ricardo. A Gaston? Czuje, że nie mnie się spodziewał. Nie kocha mnie tylko mnie, którą stworzyłam teraz to wiem. Biegłam tak szybko jak tylko umiałam. A dobrze wiem, że moja kondycja pozostawia wiele do rzyczenia. Dlatego po kilku minutach byłam w pobliskim parku. Usiadłam na ławce na przeciw fontanny. Schowałam twarz w dłonie i załkałam. To było silniejsze ode mnie. Nie mogę byyć ciągle silna. Sprawdziły się moje obawy. To koniec. Kobniec Felicyty. To było cudowne doświadczenie, któego nigdy nie zapomne ale nadszedł czas.z tym skończyć. Może poprostu nie nadaje się do pisania? A ja naprawde to kocham i marze by w przyszłości pójść w tym kierunku. Wydawać książki, pisać wiersze. Mam też zadatki na psychologa lub detektywa. Na pewno nie pójde w strone prawa jak moja mama. Zaskoczyła mnie tym, że była na występie. To dużo dla mnie znaczy. Mamy tylko siebiwe.
Nagle czuje dotyk męskiej dłoni na moim barku. Po woli obkręcam się w tą strone. To Gaston!
- Nina. Znalazłem Cię. Felicyty czemu uciekłaś? - pyta spokojnie trudno mi w touwierzyć
- Nic Gaston.. jedyne co mogę powiedzieć to przepraszam.. nie chcialam tego.. nie miałam odwagi Ci powiedzieć.. i gdy odkryłam, że jesteś RolleTrackiem i zakochałeś się w Felicyty... zetrwałam z Tobą bo myślałam, że nie zrozumiesz - mówie przez łzy a chłopak wtula mnie siebie
- Nina spójrz na mnie. Kocham Cie i Felicyty tak samo a skoro to jedna osoba to jestem podwójnym szczęściarzem! Zrabniiłaś mnie tym zerwaniem ale nigdy nie zm,ienniły sie moje uczucia do ciebie. Teraz mogę powiedzieć, że kocham Cie jeszcze bardziej i chce z Tobą być - mówi zatykając mi usta swoim namiętnym pocałunkiem. Ulegam mu.
- Kocham Cie Gaston i nie chce Cie stracić - tule się mocno do mojego chłopaka
- PrZy okazji wspaniala piosenka i cudownie wyglądasz wiesz? Moja Felka. Nie wiedziałem, że w różu tak ci do twarzy ale teraz lepiej - prawi mi zakładając moje okulary na moje oczy.
- Myślałam, że Felicyty bardziej ci sie podoba - szepcze nieśmiało.
- wcale nie. Kocham Ciebie głuptasku. Zawsze tak było. Od kiedy się poznaliśmy - chwyci moje ręce
-Powinnam skasować bloga. Nawet ś[piewaźć nie umiem a co dopiero jezdzić na wrotkach - wzdycham - Bliźniaczki i Ricardo mają racje
- Nie słuchaj ic tylko swojego serca. Ono Ci podpowie tak jak ja i nasi przyjaciele -tuli mnie mocno - Uwierz w siebie Nina!
- Staram się Gaston ale to nie jest takie łatwe.. zmienić się na to trzeba czasu i osoby która bvędzie przy mnie
- Takiej jak ja? - mówi pewnie i dumnie
- Tak - chichocze
Zaczynamy się śmiać, łaskotać tak jak kiedyś. Nawet nie miałam pojęcia, że tak bargo go mi brakowało i jak bardzo go kocham. Ma racje. Nie mogę się poddać! Skoro on mi wybaczył i nadal wierzy w to co ja robie to ja nie powinnam mnyśleć inaczej. Kocham to co robie. Postanowiłam po rozmowie z Gastonem bardziej się otworzyć i uwierzyć w siebie. Mówi, że teraz będę taka sławna, że jest jużź o mnie zazdrosny. Słodziak! Musze o tym porozmawiać z Luną jak najszybciej. Postaniowiłam, że będę qwięcej jezdzić na wrotkach z Gastonem i brać udział w kolejnych Openach. Mam szczęście, że mam takiego chłopaka i przyjaciół.. i rodzine.. znaczy moją mame. Peridia zauważając Ricardo z żoną i bliźniaczkami, którzy szli w naszą strone bardzo się zdziwił i popatrzył na m,nie jakby coś wiedział czego ja nie.
- Nina możemy porozmawiać? Bez tego chłopaka - patrzy dziwnym wzrokiem na Gastona
- Dobrze ja wróce do Rollera - pocałował mnie osiemnastolatek i odszedł
- O czym?- pytam zdziwiona - wyśmiewaliście się ze mnie. A Ludziom podobał sie występ jak i Open. Spłacimy pana - prycham
- Nie wiedzialem, że mam tak sławną i utalentowaną córke jak Ty - odpowiada powodując moje zdziwienie
- O czym Ty mówisz?
- Oddam wam Rollera. Spokojnie. To wsZystko po to by Cie poznać - podchopdzi do mnioie coraz bliźej
- Nie rozumiem - szepcze zmieszana
- Ana nie powiedziała Ci? Że jestem twoim ojciem?
- - Unikała prawdy o Tobie - kwintuje
- Nie dziwie się jej - wzdycha
- To długa historia.. miałem romans z najlepszą przyjaciółką twojej matki jescze za nim się urodziłaś. Mam z nią dzieci; Ade i Ewe a to Mora moja żona - przedstawia nas sobie
- Obie dziewczyny znam ale pani nie. Nina milo mi - zachowuje grzeczność wobec kobiety. Niczym mi nie zawiniła
- Witaj jestem Mora - mówi z uśmiechem wygląda na miłą - a nasze córki znasz
- Mamy siostre przyrodnią? Tato - westchnęły ze zdziwieniem
- Spokojnie nie odbiore wam taty tajk jak wy chłopaków moim przyjacuiiółkom - zaśmiiałam się
- Gaston też jest w miare przystojny - stwierdza DEwa
- Ale jest mój i lepiej go nie podrywaj - ostrzegam
- Żartuje siorka na żartach sie nie znasz - mówi z gumą w ustach
- Mam nadzieje, że kiedyś będziesz chciała nas lepiej poznać. Zaczekam - mówi mój tata
- Masze to przemyśleć daj mi czas - prosze
Po tej rozmowie wracam do domu gdzie czeka na mnie mama. Wyjaśniła mi wszystko i dała spoero wsparcia. Powiedziała, że Gaston już wie a ja do niczego nie zostane zmuszona. Sama musze chcieć poznać tamtą rodzinę. Bardzo się z tego ciesze, że dali mi czas. Potrzebuje go . Najważniejsze, że Roller zostaje w rękach Tamary. Podobno też zyskaliśmy menagera muzycznego.. wszystko się okaże...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej! Mam wielką przyjemność pokazać wam oczekiwany rozdział! pODOBA SIĘ? bARDZO SIE STARAŁAM.. BO ZBLIŻAMY SIE DO FINAŁU PIRERWSZEJJ CZĘŚCI. 40 ROZDZIAŁÓW JAKO JEDEN Z SEZONÓW KOLEJNY ZAPOWIEDZIANY PROLOGIEM KRÓTKIM O CZYM BĘDZIE MOWA. OBSERWUJCIE BLOGA<3kOCHAM WAS;*
- Dobrze wiesz, że i tak przejmę ten lokal. Szkoda waszego wysiłku - zagajał mężczyzna
- Nic nie jest powiedziane. Dzieciaki będą walczyć do końca jeszcze ich dobrze nie znasz - puściła mu oczko nie dając sie wyprowadzić z równowagi
- Jasne - prychnął - myślisz że będzie tu pasować wielki ekran? - wskazal miejsce sceny
- To nasza scena. RollerBandu - przypomniałem - Jeszcze nic tu nie jest twoje. Zdołamy Cię dziś wykupić - dodał pewny siebie Nico. Poparłem go.
- Okej daje wam czas na pożegnanie z tym miejscem - dodał po czym opuścił bar.
Tak jak zapowiedział dał nam spokój lecz to cisza przed burzą czego jesteśmy pewni. Jestem dumny z profesjonalizmu mojej siostry. Nie da sie stąd tak łatwo wypędzić. To w niej podziwiam. Wszyscy wróciliśmy do pracy. Ramiro z Gastonem i Matteo ustawiali sprzęt i nagłościenie. Ja z Nico zajeliśmy się kafejką czyli miejscem dla publiczności. luna z Jim i Yam wzieły się za dekoracje a Jazmin kręciła filmik z BackStage'u całego wydarzenia. Nina gzieś się plontaała a Delfi pomagała mi i Nico. Mam cudowną dziewczynę. Chcieliśmy by wszystko było dopięte na ostatni guzik lecz po minie mojej ukochanej wywnioskowałrem, że bardzo martwi się o swoją przyjaciółkę. W tych trudnych chwilach była jej wsparciem a ja okazywałem maximum zrozumienia dla niej. Pocieszalem moją ukochaną co skwintowala namiętnym pocałunkiem. Kiedy wszystko wróci do normy zabiore ją na romanantyczną kolacje.
Około 17 zaczął się OpenMusic najbardziej porządane wydarzenie w naszym lokalu na równi z konkursami wrotkarskimi. Dziś musieliśmy dać z Siebie wszystko Tamara zaprosiła wpływowego Menagera z branży muzycznej. To od jego werdyktu decydowała dalsza prosperowalność Jam&Roller na równi muzycznej. Każdy wiedział kim był Santi Oven..
Koncert otwieraliśmy my czyli RollerBand! Simon wraz z Ambar stawili się na czas. Miestety dziewczyna nie ma możliwości wystąpić dlatego wspiera nas wraz z widownią. Zagramy teraz dwie piosenki czyli '' linda'' i '' Alzo mi Bandera'' w której dołączyła do nas Luna
Za te występy dostaliśmy gromkie brawa jak i przys=ciągnięcie uwagi Santiego, który w tej chwili rozmawiał z Tamarą. Na widowisku nie zabrakło także Ricardo i jego żony z córkami. Następny występ należał do Gastona, Ramirro i dziewczyn.
Kolejnym występem zachwycił wszystkich trio przyjaciół!
Na koniec uchoronowania naszego występu wszyscy pokazaliśmy czym jest odwaga! Mam tu na myśli piosenkę Simona dla Luny w nowej grupowej wersji!
NA SAM KONIEC CZEKAŁA NAS NIESPODZIANKA!
* Nina *
To był wielki dzień w karierze FelicytyForNow! To tuż za kilka chwil wszyscy odkryją kim jestem naprawde. Czy będą zadowoleni czy zażenowani? A co pomyśli Gaston? Czy mi wybaczy to wszystrko? Te pytania jkrążyły po mojej głowie cały dzień a szczególnie w tej chwili gdy jestem w garderobie i patrze na swoją róóżową perukę. To nie jestem ja. To jest Felicyty. Nina poznaj Felicyty. Felicyty poznaj Nine. Czuje się dziwnie w tym przebraniu przygotowanym przez Lune. Tylko ona jedyna zna cały sekret. A zaraz już każdy go pozna./ Czy tego się spodziewali pod tajemniczą postacią anonimowej blogerki? Nie mam pokjęcia. Luna mnie pociesza lecz moje serce jest pełne obaw. Ostatnie poprawki makijażu, poprawienie ubrań. Buty nie obciskają jestem gotowa! Słysze jak Tamara zapowiada FFN więc wychodze. Obrócona tyłem do publiczności. Przymykam oczy. Podchodze do statywu chwyce mikrofon słysząc coraz donośniejsze okrzyki publiczności. One mnie uskrzydlają przez co zdobywam pewność siebie. Śpiewam a słowa lecą prosto z mojego serca. Patrze tylko na Gastona. Jest zachwycony. To ten moment zdejme perukę..
Moje obawy nagle stały się silniejsze widziałam to w oczach Gastona. Szybko zeszłam ze sceny i uciekłam jak najdalej. Chciałam być sama. Usłyszałam śpiechi i '' buuuu '' jakby rzucali w scene ziemniakami. Były to bliźniaczki i Ricardo. A Gaston? Czuje, że nie mnie się spodziewał. Nie kocha mnie tylko mnie, którą stworzyłam teraz to wiem. Biegłam tak szybko jak tylko umiałam. A dobrze wiem, że moja kondycja pozostawia wiele do rzyczenia. Dlatego po kilku minutach byłam w pobliskim parku. Usiadłam na ławce na przeciw fontanny. Schowałam twarz w dłonie i załkałam. To było silniejsze ode mnie. Nie mogę byyć ciągle silna. Sprawdziły się moje obawy. To koniec. Kobniec Felicyty. To było cudowne doświadczenie, któego nigdy nie zapomne ale nadszedł czas.z tym skończyć. Może poprostu nie nadaje się do pisania? A ja naprawde to kocham i marze by w przyszłości pójść w tym kierunku. Wydawać książki, pisać wiersze. Mam też zadatki na psychologa lub detektywa. Na pewno nie pójde w strone prawa jak moja mama. Zaskoczyła mnie tym, że była na występie. To dużo dla mnie znaczy. Mamy tylko siebiwe.
Nagle czuje dotyk męskiej dłoni na moim barku. Po woli obkręcam się w tą strone. To Gaston!
- Nina. Znalazłem Cię. Felicyty czemu uciekłaś? - pyta spokojnie trudno mi w touwierzyć
- Nic Gaston.. jedyne co mogę powiedzieć to przepraszam.. nie chcialam tego.. nie miałam odwagi Ci powiedzieć.. i gdy odkryłam, że jesteś RolleTrackiem i zakochałeś się w Felicyty... zetrwałam z Tobą bo myślałam, że nie zrozumiesz - mówie przez łzy a chłopak wtula mnie siebie
- Nina spójrz na mnie. Kocham Cie i Felicyty tak samo a skoro to jedna osoba to jestem podwójnym szczęściarzem! Zrabniiłaś mnie tym zerwaniem ale nigdy nie zm,ienniły sie moje uczucia do ciebie. Teraz mogę powiedzieć, że kocham Cie jeszcze bardziej i chce z Tobą być - mówi zatykając mi usta swoim namiętnym pocałunkiem. Ulegam mu.
- Kocham Cie Gaston i nie chce Cie stracić - tule się mocno do mojego chłopaka
- PrZy okazji wspaniala piosenka i cudownie wyglądasz wiesz? Moja Felka. Nie wiedziałem, że w różu tak ci do twarzy ale teraz lepiej - prawi mi zakładając moje okulary na moje oczy.
- Myślałam, że Felicyty bardziej ci sie podoba - szepcze nieśmiało.
- wcale nie. Kocham Ciebie głuptasku. Zawsze tak było. Od kiedy się poznaliśmy - chwyci moje ręce
-Powinnam skasować bloga. Nawet ś[piewaźć nie umiem a co dopiero jezdzić na wrotkach - wzdycham - Bliźniaczki i Ricardo mają racje
- Nie słuchaj ic tylko swojego serca. Ono Ci podpowie tak jak ja i nasi przyjaciele -tuli mnie mocno - Uwierz w siebie Nina!
- Staram się Gaston ale to nie jest takie łatwe.. zmienić się na to trzeba czasu i osoby która bvędzie przy mnie
- Takiej jak ja? - mówi pewnie i dumnie
- Tak - chichocze
Zaczynamy się śmiać, łaskotać tak jak kiedyś. Nawet nie miałam pojęcia, że tak bargo go mi brakowało i jak bardzo go kocham. Ma racje. Nie mogę się poddać! Skoro on mi wybaczył i nadal wierzy w to co ja robie to ja nie powinnam mnyśleć inaczej. Kocham to co robie. Postanowiłam po rozmowie z Gastonem bardziej się otworzyć i uwierzyć w siebie. Mówi, że teraz będę taka sławna, że jest jużź o mnie zazdrosny. Słodziak! Musze o tym porozmawiać z Luną jak najszybciej. Postaniowiłam, że będę qwięcej jezdzić na wrotkach z Gastonem i brać udział w kolejnych Openach. Mam szczęście, że mam takiego chłopaka i przyjaciół.. i rodzine.. znaczy moją mame. Peridia zauważając Ricardo z żoną i bliźniaczkami, którzy szli w naszą strone bardzo się zdziwił i popatrzył na m,nie jakby coś wiedział czego ja nie.
- Nina możemy porozmawiać? Bez tego chłopaka - patrzy dziwnym wzrokiem na Gastona
- Dobrze ja wróce do Rollera - pocałował mnie osiemnastolatek i odszedł
- O czym?- pytam zdziwiona - wyśmiewaliście się ze mnie. A Ludziom podobał sie występ jak i Open. Spłacimy pana - prycham
- Nie wiedzialem, że mam tak sławną i utalentowaną córke jak Ty - odpowiada powodując moje zdziwienie
- O czym Ty mówisz?
- Oddam wam Rollera. Spokojnie. To wsZystko po to by Cie poznać - podchopdzi do mnioie coraz bliźej
- Nie rozumiem - szepcze zmieszana
- Ana nie powiedziała Ci? Że jestem twoim ojciem?
- - Unikała prawdy o Tobie - kwintuje
- Nie dziwie się jej - wzdycha
- To długa historia.. miałem romans z najlepszą przyjaciółką twojej matki jescze za nim się urodziłaś. Mam z nią dzieci; Ade i Ewe a to Mora moja żona - przedstawia nas sobie
- Obie dziewczyny znam ale pani nie. Nina milo mi - zachowuje grzeczność wobec kobiety. Niczym mi nie zawiniła
- Witaj jestem Mora - mówi z uśmiechem wygląda na miłą - a nasze córki znasz
- Mamy siostre przyrodnią? Tato - westchnęły ze zdziwieniem
- Spokojnie nie odbiore wam taty tajk jak wy chłopaków moim przyjacuiiółkom - zaśmiiałam się
- Gaston też jest w miare przystojny - stwierdza DEwa
- Ale jest mój i lepiej go nie podrywaj - ostrzegam
- Żartuje siorka na żartach sie nie znasz - mówi z gumą w ustach
- Mam nadzieje, że kiedyś będziesz chciała nas lepiej poznać. Zaczekam - mówi mój tata
- Masze to przemyśleć daj mi czas - prosze
Po tej rozmowie wracam do domu gdzie czeka na mnie mama. Wyjaśniła mi wszystko i dała spoero wsparcia. Powiedziała, że Gaston już wie a ja do niczego nie zostane zmuszona. Sama musze chcieć poznać tamtą rodzinę. Bardzo się z tego ciesze, że dali mi czas. Potrzebuje go . Najważniejsze, że Roller zostaje w rękach Tamary. Podobno też zyskaliśmy menagera muzycznego.. wszystko się okaże...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej! Mam wielką przyjemność pokazać wam oczekiwany rozdział! pODOBA SIĘ? bARDZO SIE STARAŁAM.. BO ZBLIŻAMY SIE DO FINAŁU PIRERWSZEJJ CZĘŚCI. 40 ROZDZIAŁÓW JAKO JEDEN Z SEZONÓW KOLEJNY ZAPOWIEDZIANY PROLOGIEM KRÓTKIM O CZYM BĘDZIE MOWA. OBSERWUJCIE BLOGA<3kOCHAM WAS;*
Super czekamy na następne rozdziały; )
OdpowiedzUsuńGenialny !!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next :*